Wpis z mikrobloga

Pojawia się sporo opinii, że #afera z Mazurkiem jest aferą na siłę. Można się oczywiście z tym zgodzić w tym punkcie, że Mazurek obrywa nieco rykoszetem, a cała ta ruchawka jedzie trochę na jego nazwisku, choć grillować należałoby raczej władze radia oraz – przede wszystkim – polityków PiS.

Ale kto sieje wiatr, ten zbiera burzę – środowiska bliskie władzy i decyzyjne nazywają go swoim "przyjacielem", a opinia, że retoryka Mazurka jest często bardzo sprzyjająca PiS-owi, nie jest opinią odosobnioną – wręcz przeciwnie. Już #!$%@?ąc od tego typu kwestii, że on sam pisywał do takich pisowskich szmatławców jak Tygodnik Sieci.

Niemniej jednak określanie Mazurka jako "propisowska szczekaczka" jest raczej niesprawiedliwe i trochę na wyrost. Zdecydowanie bardziej należy się innym kolegom po fachu pana Mazurka – Jest Konrad Wąż, są bracia Kremlowscy... To nie znaczy, że on jest niezależny i obiektywny. Bynajmniej... Nie trzeba dyplomu z psychologii, żeby dostrzec, komu sprzyja redaktor Mazurek.

I ja wiem, że "on się kumpluje z politykami z całego spektrum sceny politycznej", ale to nie jest żaden argument w tej sprawie. Bo po pierwsze – z politykami PiS-u kumpluje się najwidoczniej dużo bardziej, a po drugie – tajemnicą poliszynela jest, że sami politycy z przeciwnych, a wręcz wrogich sobie obozów bardzo mocno się ze sobą kumpują w sejmowych kuluarach, a po godzinach walą wspólnie gołdę. Cała przepychanka to teatrzyk dla ludu i na potrzeby mediów. I Mazurek w tym teatrzyku również występuje i świetne sobie w nim radzi.

Niemniej jednak uważam, że w swojej opinii dot. zwolnienia Manna miał on na uwadze przede wszystkim interes partii, a nie interes publiczny (sugerując, że zwolnienie byłoby "strzałem w kolano"). Dlaczego Mazurek, jako dziennikarz, nie zasugerował w dziennikarskim odruchu bezwarunkowym, że tego typu pomysły to zamach na (domniemaną) niezależność mediów publicznych? Czy już sam ten fakt nie jest na tyle istotny, by pomówić dziś trochę więcej w przestrzeni publicznej o tym jegomościu? Takich masz "przyjaciół"? No to teraz spijasz śmietankę tej przyjaźni...

Na co w tej aferze należy zwrócić uwagę przede wszystkim to to, że w Polsce wykształciła się pokaźna klika upasiona publicznym szmalem, która doprowadziła do tego typu patologii, że np. o tym, kogo zwolnić, a kogo nie zwolnić z państwowej spółki decydują "przyjaciele" tej bandy, a kompetencje w tym przypadku nie stanowią żadnego kryterium.

#mazurek #bekazpisu #trojka #radio
moby22 - Pojawia się sporo opinii, że #afera z Mazurkiem jest aferą na siłę. Można si...

źródło: comment_1652447402AAQmCeQGmxAaUMSTKj3SbF.jpg

Pobierz
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@moby22: jedną z patologii do jakiej dopuszczono w ostatniej dekadzie w kraju, to kompletne pozbawienie sensu dla pojęcia afera. W Polsce nie ma już afer. Nie ma odpowiedzialności. Kowalscy codziennie o czymś słyszą, w takiej skali, że już mają wyjebongo.
To zasługa całej bandy gadów z Wiejskiej.
Dziś czytamy o Mazurkach, jutro o innych będziemy. I co?