Wpis z mikrobloga

Straszne rzeczy podaje jedna zielonka w tym znalezisku:

Grupa kilkudziesięciu prawdopodobnie pijanych Ukraińców w wieku poborowym imprezuje na ulicach Poznania. Samochodami parkują na miejscach dla niepełnosprawnych i tańczą na środku ulicy w rytmach hymnu zbrodniarzy z UPA. Gdzie jest policja?

Łolaboga, nie może być! Jak to możliwe, że na ulicach polskich miast Ukraińcy tańczą do Czerwonej kaliny (Ой у лузі червона калина), a nie np. do sowieckiej Konarmejskaja (Конармейская). Najwyraźniej ta zielonka, oraz dziewięciu jełopów, chcących wykopać rzeczone znalezisko nie wiedziało, że historyk z Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Igor Hałagida (ekspert od polsko-ukraińskich relacji w XX wieku) zapewnił, że nie istnieją źródła potwierdzające fakt, że utwór ten był hymnem UPA, natomiast Polski Instytut Spraw Międzynarodowych wskazuje, że rozpowszechnianie takich informacji w czasie trwającej obecnie wojny rosyjsko-ukraińskiej może być celowym zabiegiem rosyjskiej propagandy. No cóż, ja sobie z miłą chęcią posłucham tegoż "hymnu zbrodniarzy z UPA" w nowych aranżacji ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Andrij Chływniuk (BoomBox) feat. The Kiffness - Czerwona kalina (Ой у лузі червона калина)
#ukraina #ruskapropaganda #ruskaonuca #stoprusyfikacjiwykopu
CulturalEnrichmentIsNotNice - Straszne rzeczy podaje jedna zielonka w tym znalezisku:...
  • 4