Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj na zakończenie spierdotripu w pizzeri, napić się bezalkoholowego piwa. Jak odstawiłem co weekendowe picia normalnego piwa, to ciągnie teraz to bezalkoholowca. Postanowiłem, że skoro piwo alkoholowe piłem sam przy #neet, to piwo 0% będę pił w miejscu spotkań normików.
Dzisiaj akurat trafiłem na spotkanie grupy 4 dziewczyn, średni level około 30. Mówiły głośno, więc dużo podsłuchałem i to co mówiły w 100% co wiedzą bracie w #przegrywie. No więc jedna była typowa tinderówka, 32 lata, dużo mówiła i głośno. Była już na w #!$%@? randkach i dalej szuka. Ostatnio postanowiła zmienić zasięg na tinderze z 30 km na 100 km. Ogólnie dziewczyna ładna, szczupła 7/10. Druga była kierowcą, bo nie piła alko, po 40-tce; więc nie będę jej opisywał. Trzecia, to niezły pasztet 3/10, niby lekka nadwaga, ale tłuszcz głównie skupił się na twarzy, do tego karlica, jakieś 155 cm i krótkie gruby nogi. Ma chłopaka, podobno przystojny, wysoki i dobrze zbudowany, inne dziewczyny tak go opisały. Jednak ten pasztet 3/10, twierdzi że jednak to nie to i będzie szukać dalej. Na pytanie co się w nim jej nie podoba, powiedziała że sama nie wie. Tak więc jak widać takie #rozowe pasztety mają najbardziej wygórowane oczekiwane. Czwarta, to typ szarej myszki, mało co się odzywała, twarz takie 3/10, ale za to figura 7/10. Poza tym, że ma ładne imię kobiece, nic się o niej nie dowiedziałem. Ogólnie, to dziewczyny chyba jutro mają wolne, bo alkohol ostro szedł, ta tinderówka to drinki popijała piwem. Dziewczyny coś zaczęły już żartować o "robótkach ręczny". Niestety dalej nie słuchałem, bo musiałem wyjść, żeby jutro rano stać do korpokołchozu. Na sali był ruch mały, jakieś 3 pary z dziećmi, 3 takich patusów, co siedziało przy barze i piło piwo. No i ja. O dziwo z tych dziewczyn, to ta tinderówka często spoglądała i dwa razy się uśmiechnęła. Chyba wypity alkohol odblokował jej w mózgu blokadę i włączył się tryb wyszukania najlepszego wolnego samca w okolicy do kopulacji.
#przegryw
  • 2