Wpis z mikrobloga

Małe podsumowanie Rygi dla planujących odwiedziny.
1. Co warto zobaczyć.
Dla osób takich jak ja czyli zainteresowanych historią polecam serdecznie
- Dom Bractwa Czarnogłowych (bilet 7€)
- Muzeum Rygi i Nawigacji dość ciekawe, dużo modeli statkow od wikingów po współczesne kontenerowce, fajne przedstawienie życia w formie zwyczajnych rzeczy, ubiorów czy dokumentów z całego okresu funkcjonowania miasta. (bilet 5€)
- Łotewskie muzeum wojenne i to jest wg mnie coś świetnego, bodajże 5 pięter (1. średniowiecze, kolejne to już skupienie na czasach od I wojny do 91 roku), świetnie zrobione, masa elementów z epoki, tona informacji i przyjazne angielskojęzycznym osobom. Co ciekawe nie zapłaciliśmy nic za bilet i właściwie nie wiedzieliśmy czemu. Domyślamy się że sobota może być dniem darmowym lub kwestia wojny na Ukrainie.
- Pomnik wolności w sumie nie ma co więcej o nim pisać poza tym że stoi na placu obok którego rozciągają się parki nadrzeczne więc fajne miejsce na odpoczynek.
- Sobór Narodzenia Pańskiego klasyczna świątynia prawosławna. Dla kobiet uwaga żeby zasłonić włosy przed wejściem lub wziąć hustę zaraz za sklepikiem wewnątrz. Dla mnie szczerze dość dziwne miejsce z zakazem robienia zdjęć ale nic nie przeszkadza postawić dwa punkty z obrazkami itp które do małych nie należą. Ale polecam ze względu na malowidła.
- Centraltirgus czyli hale targowe w dawnych budynkach do montażu sterowców, mnóstwo straganów z różnymi rzeczami od warzyw po ubrania. Fajnie się wybrać ale my w sumie wyszliśmy tylko z Ryskim Balsamem.
-Akademia Nauki Łotwy jak lubicie PKiN to właściwie jest to samo tylko w Rydze. My w końcu przez pogodę nie wybraliśmy się pod niego. Od taki sowiecki dar dla (tu wpisz nazwę narodu).
- Trzej bracia ot trzy średniowieczne kamienice.
-Dom kotów i w sumie jedyne co go wyróżnia to kot na dachu zamiast koguta.

Reszty miejsc nie opisuje bo w nich nie byliśmy czyli np luterańska i katolicka katedra ( bilety chyba 10€ osoba za jedną), muzeum motoryzacji które po samych zdjęciach wygląda mega ciekawie, muzeum kolei, łotewskie muzeum narodowe ominelismy przez brak czasu, muzeum okupacji dopiero się otwiera w czerwcu. Właściwie najwięcej można poczytać o bractwie Czarnogłowych no i samej historii Łotwy od 1919 do 89 roku bo jest ciekawa.

Mnie za to mocno zainteresowała linia tramwajowa nr10 bo akurat ta jeździła od naszego hotelu do samego centrum. Po drodze masa architektury carskiej głównie drewnianej, szerokie brukowane ulice i gdzieś pomiędzy tym typowe postsowieckie kamienice/bloki z białej cegły. Chociaż do pełni klimatu zabrakło Łady i Gazów które np w Kijowie były standardem a tu praktycznie ich nie widziałem. Jak ktoś lubi architekturę to polecam przejechać się/przejść obrzeżami Rygi. W informacji turystycznej obok bractwa Czarnogłowych jest mapa z zaznaczonymi lokalizacjami większej ilości architektury drewnianej, połączeniami tramwajowymi i ciekawszymi zabytkami/muzeami.

2. Ceny
Wydaje się że jest troszkę drożej niż w Polsce. Kawa na rynku to koszt od 3 do 8€ zależy czy mówimy o zwykłym americano czy irish coffe. Pizza np to 2-3€ za kawałek w sieciowce LULU lub około 8-12€ za całą np. w The Good Father. Pamiątki typu pocztówki (0.80-1.20€), magnesy około 3€ i podobnie taka mniejsza kula śnieżna. Można przyjąć mniej więcej 1.3x ceny polskie i będzie się w miarę zgadzać.

3. Transport publiczny
Ogólnie mieliśmy duży problem. W sklepie obok przystanku biletów brak podobnie jak automatów. Bilety można kupić u kierowcy lub w aplikacji Riga Satiskme gdzie nie ma niestety angielskiego. Po dłuższej chwili ogarneliamy dwa bilety które kosztują 1.2€ za przejazd i po wejściu do tramwaju skanujemy je przez QR na szybie. Jest też Riga Card za 25€ za dzień lub 35€ za 3 dni która daje darmowy transport i zniżki na bilety do muzeów ale szczerze mówiąc na jeden dzień to strata kasy bo i tak w godzinach 10-18 nie obejdziecie wszystkich muzeów a nam wystarczyły na cały dzień 2 bilety na osobę do tramwaju. Warto to sobie samemu policzyć i wybrać czy karta da wam sensowne zniżki.

4. Nocleg
Wybraliśmy Kolonna Hotel Brigida w cenie 120/noc. Pokój jak najbardziej ok może poza brakiem lodówki. Śniadanie w cenie noclegu, wygodne łóżko, opcja z wanną z hydromasażem, blisko na tramwaj, 20 minut do Mc, jakieś 10 do marketu. Bolt z lotniska do hotelu o 23 kosztował chyba 10€, tramwaj niestety wymaga przesiadki w centrum. Śniadanie w cenie noclegu.

5. Zakupy
Od siebie polecam kupić Ryski balsam 4€ za 200ml. Alkohol w stylu Jagera plus do tego smak jagody albo wiśni. Fajne do mieszania z colą. Do tego słodycze Laima i miody z których słynie Łotwa.

6. Ogólne
Czytałem że w Rydze ciężko się dogadać po angielsku. Na jakieś 20 miejsc tylko w sklepie spożywczym w galerii ktoś nie ogarniał języka i zaraz przyszła kasjerka która ogarniała. Nawet w warzywniaku niedaleko naszego hotelu na spokojnie rozmawialiśmy płynnie po angielsku. Dodatkowo znając język rosyjski właściwie dogadacie się wszędzie bo i tak większość mieszkańców miasta to Rosjanie. Trochę brakowało apki w stylu jakdojade gdzie mielibyśmy ogarnięte połączenia. Ciężko było znaleźć opcje z kupnem biletów a co dopiero rozkłady jazdy których na większości przystanków tramwajowych nie ma w ogóle.
Polecam lecieć np w czwartek popołudniu i powrót niedziela wieczorem lub poniedziałek rano. Można wtedy spokojnie ogarnąć całe miasto ze wszystkimi muzeami itp.
#ryga #lotwa #podroze
Hed_Szot - Małe podsumowanie Rygi dla planujących odwiedziny.
1. Co warto zobaczyć.
...

źródło: comment_16519551574LUl3n5diC12Uat9FYqlZ4.jpg

Pobierz
  • 15
@Hed_Szot: ja lubię, bo w sumie takie miejsce, gdzie można skubnąć trochę lokalnych rzeczy, a na deser wziąć rupjmaizes zupę i popić kwasem chlebowym :D no i mają kilka lokali blisko starego miasta. albo pelmieni gdzieś spróbujcie, chociaż parę lat temu najlepsza miejscówka (Pelmeni XL) się zawinęła :-(
W ogóle w rydze fajnie działa bolt. O ile u mnie w Lublinie jest tylko standard tu jest kids, pets, xl i assists. Polecam przy taksówkach patrzeć na tablice. Żółte oznaczają normalne taksówki, jak ktoś ma zwykle i was namawia to raczej słono zapłacicie.