Wpis z mikrobloga

Ok, mialem stresujacy wyjazd 320 km do WKU na nadanie kategorii jako fobik z gigantycznymi napadami leku i co? I nic bo psychiatra wypisal mi xanax. Usunal leki, ale zachowal trzezwosc umyslu, a nie jak pregabalina co i tak nic nie pomaga, a jak wezme za duzo to wjezdza faza jak u starego pijanego. Po alprazolamie w koncu czulem sie normalnie - tak jak czulem sie kilka lat temu kiedy na nic nie chorowalem. Ani ssri, ani snri/ndri, ani pregabalina czy neuroleptyki nie daja takiego normalnego samopoczucia. Po tamtych lekach dalej czuje sie chory z fobia, a dany lek cos tam miesza przy samopoczuciu, ale jakby nie przy tym co trzeba i objawy dalej mi towarzysza. Wiem, ze pisze jak ktos kto juz sie #!$%@? w benzo, ale spokojnie - pudelko odstawiam na szafke, a za to wejde na 300 mg testosteronu. Nie wyobrazam sobie miec tescia w kosmosie, a jednoczesnie mowic do ludzi lamiacym sie glosem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#fobiaspoleczna #psychiatria #xanax #alprazolam #depresja #pregabalina #przegryw #benzodiazepiny
  • 5