Wpis z mikrobloga

Wszystko zaczęło się w 2014 r., kiedy włodarze Realu Madryt zdecydowali się (przynajmniej na jakiś czas) usunąć krzyż z herbu. Taka decyzja wydawała się być podyktowana wymaganiami arabskich sponsorów klubu, ale nic bardziej mylnego - tak naprawdę wymagał tego ktoś znacznie ważniejszy w całej, sportowej układance Los Blancos - Lucyfer. Nie mogę potwierdzić tych informacji w 100%, ale w 2014r. właściciel - Florentino Perez, Szatan oraz Karim Belzebub podpisali pakt.

Od tamtego czasu w meczach Realu regularnie dochodzi do sytuacji, których nie opisaliby nawet autorzy Apokalipsy Świętego Jana. Szczególną rolę w zwycięstwach stołecznej drużyny odgrywa oczywiście jej bezbożny napastnik - kiedy tylko zbliża się on do bramkarza drużyny przeciwnej, ten dostaje flashbacków z Wietnamu. Belzebub wielokrotnie otrzymał od bramkarza podanie do pustej bramki; raz miał miejsce incydent (w finale, no popatrz pan, kto by się spodziewał), w którym golkiper Liverpoolu rzucił w Karima piłką (???) po czym ta wpadła do bramki. Nie muszę chyba wspominać, że Belzebub po podpisaniu cyrografu został uniewinniony z "afery taśmowej", a nawet zdołał wrócić do reprezentacji Francji i ponownie zostać jej gwiazdą. A, no i rozgrywa właśnie najlepszy sezon w życiu. Na jego początku miał 33 lata.

Co z tego dealu ma Szatan? Tego do końca nie udało mi się rozgryźć, ale być może delektuje się samą rozpaczą miliardów dobrych ludzi, którzy są świadkami niemal corocznych tragedii, których prowodyrem jest stołeczna drużyna z M*drytu. Jeśli jesteś fanem Realu, to sobie bądź, ale na litość Boską - nie nazywaj się więcej katolikiem.
#mecz #heheszki #realmadryt
M.....6 - Wszystko zaczęło się w 2014 r., kiedy włodarze Realu Madryt zdecydowali się...

źródło: comment_1651751759M8h6LHI1kZ3cP5lY2PHmZD.jpg

Pobierz
  • 18
@Mnich_z_Shaolin_36: Mógł zagrać tego ciapatego superzłoczyńcę co go Ojczyznosław #!$%@?ł w The Boys.

Nienawidzę tego piłkarza i nic tego nie zmieni. Nawet to, że nie lubię Liverpoolu bardziej niż Realu, ale tego śmiecia jak i ich bramkarza nie znoszę za pozaboiskowe zachowanie. Będę więc kibicował The Reds.
@Mnich_z_Shaolin_36: Nie cierpię tego klubu, głównie przez #!$%@? fanbase (tak jak i zresztą Barcelona), ale trudno zaprzeczać faktom - a fakty są takie, że w DNA tego klubu wpisane jest chyba bycie zwycięzcą, i nie ważne w jakiej #!$%@? są to zawsze jakimś cudem potrafią z tego wyjść XD Już mnie to #!$%@? i irytuje, ale #!$%@? są nie do zdarcia. A Benzema chyba naprawdę podpisał jakiś pakt z diabłem, bo
Taka decyzja wydawała się być podyktowana wymaganiami arabskich sponsorów klubu, ale nic bardziej mylnego - tak naprawdę wymagał tego ktoś znacznie ważniejszy w całej, sportowej układance Los Blancos - Lucyfer.


@Mnich_z_Shaolin_36: Dementuje. Ja chciałem obrócić krzyż do góry nogami, ale na spotkaniu zarządu nie przeszło. ()