Wpis z mikrobloga

#niedajdupy <---- tag do obserwowania

#polska #bezdomnosc #przegryw #alkoholizm

4/19

Wczorajszy dzień upłynął mi pod znakiem spraw załatwiania ale niestety nie załatwiłem wielu z nich ze względu na ograniczony czas, bo w pracy miałem się pojawić o godzinie 12 ze względu na szkolenie BHP.
A że byłem tam już o 11:20 to już inna sprawa, bo pojechałem wcześniejszym autobusem, by uniknąć przechadzki podczas ewentualnej ulewy.

Szkolenie przebiegało w miłej atmosferze z panią inspektor.

Chwilę po 14 udałem się na stanowisko pracy, a w międzyczasie w obrębie lakierni oprowadziła mnie brygadzistka/majstrowa.
Po przejęciu mnie przez głównego lakiernika zostałem oprowadzony dość szczegółowo na stanowisku, gdzie omawialiśmy proces lakierowania, różne rzeczy które trzeba wykonywać i ogólnie na omówiliśmy na czym ta praca polega.

Jako że z natury jestem ciekawski to miałem wiele pytań odnośnie procesu, maszyn, proszków stosowanych do lakierowania, zasady działania niektórych urządzeń itp.

A że lubię uczyć się poprzez praktykę to jakoś o 16 zapytałem czy mogę po prostu nakładać proszek lakierniczy na moduły wykonane z aluminium.
Mogłem.

Praca ta polega głównie i przede wszystkim na lakierowaniu elementów, które wychodzą z komory lakierniczej. Konkretnie chodzi o nakładanie proszku w miejscach gdzie strumień lakieru z maszyny nie dochodzi.
Czyli różnego rodzaju zagłębienia, rowki itp.

Przyszedł czas na przezbrojenie, czyli zmianę lakieru z jasnego na ciemny.
Udział w tej czynności brałem z pozycji widzą, bo to mój pierwszy dzień na tym stanowisku, a nigdy wcześniej lakiernikiem nie byłem.

Czas niestety dłużył mi się choćby dlatego że głównie stałem przez większość pracy i przyglądałem się co wykonują inni pracownicy.

Po przezbrojeniu maszyny, zaczęły wjeżdżać elementy z bardziej trudno dostępnymi zakamarkami więc z początku się przyglądałem.

Ale jak to ja, zapytałem czy mogę po prostu spróbować. I znowu mogłem.

Z początku wychodziło mi to trochę źle, bo nie poznałem techniki nakładania proszku ale z czasem zacząłem wykonywać ruchy jakie stosowali moi współpracownicy.

Jakoś godzinę przed końcem, główny lakiernik stwierdził że nie pamięta żeby ktoś nowy w pierwszym dniu swojej pracy lakierował elementy z trudno dostępnymi miejscami, a pracuje on tam około 6 lat. Niby mało niby nie.

Ale sama ta informacja jakoś podniosła mnie na duchu, tym bardziej że nigdy nie robiłem takich czynności i jest to moja pierwsza styczność z owym zawodem.

Dziś wczesna pobudka, w końcu zaczynam ogarniać trochę pokój, dokumenty które przywiozłem ze sobą i sprawy bieżące, które potrzebne mi będą do dalszego funkcjonowania.

Dzień dobry, miłego dnia!
o.....o - #niedajdupy <---- tag do obserwowania

#polska #bezdomnosc #przegryw #alkoh...

źródło: comment_1650515584MkhCspdsO3EvgKf1OyAsum.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@oo__oo: Piękny dzień i piękne zdjęcie.
Czytając wpis, dosłownie czuję się podobnie do Ciebie, bo właśnie wczoraj ogarniałem procesy produkcyjne u siebie w firmie. Nigdy wcześniej nie byłem tak blisko produkcji więc notatek porobiłem sobie sporo. Dzisiaj będzie robienie z tego dokumentacji dla siebie jak i dla potomnych.
Nowe umiejętności są fajne, ale pierwszy dzień bywa strasznie męczący.

Pozdro panie lakierniku ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz