Widziałem tweeta jednego kolesia że maja wprowadzić znowu obowiązkową służbę wojskową, na szczęście MON to szybko zdementował. Jednak pomyślałem że zamiast takiej długiej służby wojskowej wprowadzić np.jedno lub dwu-miesięczne szkolenia z zakresu obsługi broni, taktyki, strzelania itp. Uważam że takie szkolenia byłyby bardzo dobre. Np ja nie mam bladego pojęcia jak się strzela( wiem tylko z CoD ze trzeba nacisnąć R), rzuca granatem itp. Z chęcią bym nabył taka wiedzę aby w czasie wojny, nie biegać jak kurczak bez głowy. Ja nie byłem w wojsku, chociaż czasami żałuje ze nie miałem tego okresu w swoim życiu. Jakie są Wasze opinie na ten temat. #wojna #wojskopolskie #ukraina
@Johnabruzzi87: Za krótko, potrzeba min. pół roku żeby miało to sens, a potem cyklicznie na 2 tyg. co roku ćwiczenia. Mowa o wyszkoleniu do poziomu lekkiej piechoty.
@Johnabruzzi87: Coś takiego jest w Szwajcarii w sumie, moim zdaniem fajnym rozwiązaniem byłoby zrobić coś w rodzaju Gwardii Narodowej, czy takiego bardziej powszechnego WOT, gdzie w razie wojny każdy broni swojego terenu, który dobrze zna, a nie wysyłają go na drugi koniec kraju do walki xd
@Johnabruzzi87: strzelać - i nawet trafiać - to się nauczysz w pół godziny. Ale to jest akurat chyba najmniej ważny element dzisiaj. Dyscyplina, taktyka, obsługa sprzętu, i to szybka i sprawna bez względu na to, że strach - tego się tak szybko nie nauczysz.
@Qwertyzaq: No właśnie Ukraińcy nie spodziewali się ataku na Kijów, i obronę oparto głównie na takich formacjach, bo nie było zbytnio typowego wojska w pobliżu i nieźle sobie poradzili. Jak na Hostomelu wylądował ruski desant to rzucono na nich terytorialsów i gwardię narodową no i powystrzelano ich. Jakby nie oni to nie miałby kto bronić tamtego terenu tak naprawdę.
@Johnabruzzi87 to już nawet nie chodzi o strzelanie albo rzucanie granatem. Nawet jak zachować się przy postrzale, jak opatrywac, jak zachować się podczas użycia broni chemicznej lub podczas bombardowań. #!$%@? przeciętny człowiek nawet nie wie gdzie jest schron xDDD
@Nateusz1: Nie no, trochę prawdziwego wojska tam też było. No i jednak tam natarcie ruskich daleko zaszło, dopiero później ugrzęzło jak prawdziwe wojsko dotarło plus kłopoty logistyczne orków
@Nateusz1: To zależy w sumie o której stronie Dniepru mówimy. Na zachodniej to bardziej kwestia terenu i mostów, na wschodniej rzeczywiście większy udział miała walka z konwojami zaopatrzeniowymi
@Nateusz1: No ale WOT jest powszechny, każdy może wstąpić. Nawet chyba biorą bez kat. A. A jak ktoś nie chce być w WOT (dodam że jestem i nie narzekam) to jest pierdyliard stowarzyszeń czy strzelnic gdzie za opłatą uczą strzelania i nie tylko.
@Nateusz1: W samej Wielkopolsce mamy 3 bataliony w ramach brygady i przebąkuje się o czwartej w Turku.* @slapdash: Życzę powodzenia w strzelaniu na 100 metrów po 30 minutach przemacania karabinku. Większość ludzi na szkoleniu u nas dopiero na drugim strzelaniu trafiało na dobrym skupieniu w cel.
*Jeden batalion na powiat to marzenia ściętej głowy. Brak kasy, brak kadr.
@BzykN7: życzę powodzenia w wyciąganiu wniosków z posta który się przeczytało. Jeśli tak dobrze ci idzie na zajęciach z taktyki jak tu, to długa ta wojna nie będzie.
@slapdash: Dobrze panie generale klawiatury, ale rozmawialiśmy o strzelaniu konkretnie. O resztę się nie martw, wbrew pozorom tego uczą w pierwszej kolejności. Zwłaszcza jak ratować komuś życie i jak nie dać się zabić przy pierwszym kontakcie.
Za krótko, potrzeba min. pół roku żeby miało to sens, a potem cyklicznie na 2 tyg. co roku ćwiczenia.
Mowa o wyszkoleniu do poziomu lekkiej piechoty.
Żeby te schrony jeszcze były...
@Nateusz1: Desant? Czy obrońców?
@slapdash: powodzenia
@Nateusz1: No ale WOT jest powszechny, każdy może wstąpić. Nawet chyba biorą bez kat. A.
A jak ktoś nie chce być w WOT (dodam że jestem i nie narzekam) to jest pierdyliard stowarzyszeń czy strzelnic gdzie za opłatą uczą strzelania i nie tylko.
@slapdash: Życzę powodzenia w strzelaniu na 100 metrów po 30 minutach przemacania karabinku. Większość ludzi na szkoleniu u nas dopiero na drugim strzelaniu trafiało na dobrym skupieniu w cel.
*Jeden batalion na powiat to marzenia ściętej głowy. Brak kasy, brak kadr.
O resztę się nie martw, wbrew pozorom tego uczą w pierwszej kolejności. Zwłaszcza jak ratować komuś życie i jak nie dać się zabić przy pierwszym kontakcie.
@BzykN7: Jak wygląda ta struktura? Gdzie są rozmieszczone bataliony? Co obejmuje brygada?