Wpis z mikrobloga

Obejrzałem #diuna
O #!$%@?!
Tak #!$%@? blade runnera i #!$%@? takie cos.
Co prawda, nie wiem czy bym ogarnął nie znając książki, bo nie potrafie postawić się w takiej sytuacji (jak różowa obejrzy to będę wiedział), ale to ekranizacja na 9.
9/10
#!$%@? zrobil to jak należało.
Nie jestem fanbojem. Tylko o spidermana miewam ból dupy.
Blizej temu do odysejii 2001 niz interstellar.
Podobało mi się.
#film #filmy
erebeuzet - Obejrzałem #diuna
O #!$%@?!
Tak #!$%@? blade runnera i #!$%@? takie cos.
...

źródło: comment_1650142671x9xgEEE83ozyxVACsVUbOI.jpg

Pobierz
  • 28
@erebeuzet: A ja mam wrażenie, że film miał swoje problemy, miejscami wyglądał jak skrót książki, sceny zrobione na szybko, żeby tylko przekazać informację, tak jak w ostatnich sezonach GoT. Główny bohater też mnie nie porwał, o wiele lepszą kreacją dla mnie była rola Barona Harkonnena. I jeszcze śmieszne jest to, że książkowego mężczyznę zastąpiła czarnoskóra kobieta xd
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@erebeuzet: Oglądałem film dwa razy. Pierwszy - przed przeczytaniem książki, drugi po (pierwszym tomie). Ogólnie moje zdanie o filmie się nie zmieniło - jest dobry, ma świetną muzykę, piękne ujęcia. Ale zabrakło mi tego elementu intrygi który miał miejsce w książce. Imho tego typu książki bardziej pasują do formy serialu, lub miniserialu niż kinowego filmu.
@erebeuzet: wizualnie i technicznie majstersztyk, tyle że... to nie jest diuna. Diuna książka to alegorycznie ujęta historia dorastania i zdobywania samoświadomości przez jednostkę, każdy młody gość mógł się z Paulem utożsamiać. Diuna film to efektowne i ładne pif paf.

Tyle dobrego, że nie zrobili z filmu politycznej propagandy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@erebeuzet: pompatyczne i rozwlekłe ujęcia, ładne ale nadęte. Wierna książce, co niezwykle rzadkie, wizja i design świata, ale przez to poprawnie nudna, bez swojego sznytu. Oglądanie tego filmu to jak czytanie książki z wyobraźnią okrojoną do 10% potencjału. To jest poprawne i nic więcej, przez co nudne i nijakie. Baron jest jedną kreacją aktorską która wybija się ponad tę monotonię i każda scena z nim dodaje powabu, którego brakuje całej tej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@erebeuzet: właśnie też dziś oglądałem. Podobało mi się. Książki czytałem wszystkie. Na ile można ich ducha uchwycić to ten film nieźle sobie radzi.

@tomtom666:

Tyle dobrego, że nie zrobili z filmu politycznej propagandy.

Dyskusyjne stwierdzenie. Dodali ale w miarę subtelnie.

Fremeni z książki mieli raczej wygląd Arabów, nie czarnych których w filmie sporo.

Liet Kynes, w książce to biały mężczyzna. W filmie czarna kobieta. O tyle przypał, że to w