Wpis z mikrobloga

@Hutnik3: też to zauważyłam. Szukałam ekipy w zeszłym roku i w tym roku.
W zeszłym roku dzwonię, mówię, że szukam ekipy- 50% reakcji to głupi śmiech, jakieś przemądrzałe teksciki itp.
W tym roku- sami dzwonią czy pasuje mi oferta, bo jak tak to mogą wchodzić od razu.
Po prostu ceny materiałów i drogi kredyt to kula w łeb.
A i tak trzeba uwzględnić mniejsza konkurencję, bo sporo Ukraińców wyjechało.
@Stah-Schek: to mi się trafilo sporo buraków.
I głupie teksty, że tanio to już było. Chyba ma pani za dużo pieniędzy, że z takiego materiału buduje. Umawiali się, że przyjadą po projekt i przestawali się odzywać.
Na mnie to już nie ma wpływu, ale mam nadzieję że ceny się jakoś unormują i innym będzie łatwiej budować. Ogólnie niektórzy juz nie wiedzą ile krzyczeć za robotę. Kolega szukał ekipy do położenia podlogowki.