Aktywne Wpisy
Ptolemeusz +10
Mirki i Mirabelki, stoję przed decyzją zakupu samochodu for fun, mianowicie Corvette C8. Zawsze marzyłem o sportowym aucie, ale z drugiej strony już 30+ na karku, stabilizacja życiowa, kochająca żonka i super córka więc czasami mam wrażenie że sąsiedzi będą na mnie patrzyć jak na kogoś kogo dopadł kryzys wieku średniego xD. Chociaż jeszcze 8 lat do 40 :D.
Pytanie do was, jak widzicie kogoś w sportowym aucie na drodze, to co
Pytanie do was, jak widzicie kogoś w sportowym aucie na drodze, to co
Widzisz kogoś po 30 w sportowym aucie, co myślisz?
- Kurde, człowiek, daj się karnać! 63.3% (555)
- Hehe, staruch kupił sobie resoraka xD 12.5% (110)
- Uuu, kryzys wieku średniegoz współczuję 24.2% (212)
Rules +154
Kupione pod koniec podbazy, niedawno wybiła trójka z przodu a one nadal grają
#nostalgia #gimbazynieznajo #feels #kiedystobylo
#nostalgia #gimbazynieznajo #feels #kiedystobylo
Tytuł:
Labirynty Scruma
Autor:
Jacek Wieczorek
Gatunek:
biznes, finanse
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Pierwsza i jedyna do tej pory książka okołoinformatyczna po którą sięgnąłem zainspirowany komentarzem pod jednym z moich wpisów. Tamten wpis był o pewnej kiepskiej książce o Scrumie, na szczęście pozycja z rekomendacji jest wyraźnie lepsza.
Struktura „Labiryntów Scruma” jest dosyć prosta, bo na nieco ponad 200 stronach zawiera się niecałe 100 „pułapek” w które możemy wpaść podczas stosowania Scruma. Każdy wpis o „pułapce” składa się z akapitów o „Identyfikacji” oraz „Konsekwencjach” po czym następuje rozwinięcie w „Poradach”. Wpisy są dodatkowo zgrupowane tematycznie jeśli chodzi o jakąś konkretną część dotyczącą praktyk i osób w Scrumie, np. o Scrum Masterze, Sprincie czy Backlogu Produktu. Przyznam się, że czytając książkę w całości rozdziały mi się nieco ze sobą zlewały, więc zakładam, że lepiej jest po prostu czytać wybiórczo o konkretnych problemach. Do papierowego wydania dołączony był gadżet w postaci tablicy z wypisanymi wszystkimi poradami. Tablicę już jakiś czas temu powiesiłem w widocznym miejscu w biurze i chyba spełniła swoje zadanie, bo wzbudziła pewne zainteresowanie w moim zespole.
Autor opiera się na oficjalnej wykładni Scruma i zazwyczaj się to sprawdza, bo przykładowo antywzorce Scruma Mastera jako kierownika projektu/sekretarki/coacha są dosyć czytelne, ale momentami podręcznikowe podejście mnie razi. Jak czytam propozycje pokroju „swarmingu” (pracy całym zespołem nad jednym zadaniem) w odpowiedzi na „problem”, że każdy pracuje nad osobnym elementem Backlogu czy wychodzenie poza swoje kompetencje w odpowiedzi na „problem” wąskich specjalizacji, to zastanawiam się czy to faktycznie są „problemy”, które chciałbym tak rozwiązywać w swoim zespole. Mógłbym to sprowadzić do absurdu i stwierdzić, że jeśli „każdy – nawet bez odpowiedniego przygotowania – może wesprzeć zespół w procesie zapewniania jakości”, to w gruncie rzeczy można przyoszczędzić i zastąpić testera „każdym” z ulicy. Jeśli autor ma „rewolucyjne” propozycje, to chciałbym, żeby spróbował mnie do nich przekonać. Pewien problem mam również z tym, że książka pisana jest przede wszystkim do Scrum Masterów i to takich, którzy mają niemal nieograniczone możliwości jak supermoc dopasowywania liczby członków w zespole do Scrumowej teorii. Brakuje mi nieco wskazówek co mogę poprawić w procesie jako zwykły członek zespołu i jak mogę starać się przepychać niektóre pomysły u kierownictwa.
Jeśli ktoś nie jest zaznajomiony ze Scrumem, to raczej tej książki nie polecam, bo nie definiuje ona samej metody, a przedstawia najczęściej spotykane błędy przy jej wprowadzaniu. Najlepiej sięgnąć po tę pozycję, jeśli ma się konkretne problemy z implementacją Scruma w swoim zespole, szczególnie jeśli dotyczy to Scrum Mastera.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #readdev #ksiazki #programowanie #naukaprogramowania #czytajzwykopem #biznesbookmeter #finansebookmeter