Wpis z mikrobloga

Nie czaję ludzi, którzy śmieją się z Polaków latających do PL do lekarza. Nie byłam zadowolona z ŻADNEGO spotkania z lekarzem w #uk. Lekarze są niedoinformowani i jadą na banalnej wiedzy, bez ogarniania najnowszych badań. 0 podejścia indywidualnego/holistycznego, tylko przestarzałe procedury.

Badania w PL vs badania w UK; problem: guzek na piersi.

UK: badanie USG na #nhs (tutejszy NFZ) trwało w szpitalu 10 sekund. Głowicą badane było tylko zaznaczone długopisem na piersi miejsce w którym jest guzek. Nie dostałam żadnych wyników. Lekarz powiedział że powinno być ok.

PL: badanie przez ubezpieczenie prywatne, ale miałam też kiedyś na NFZ i oprócz wydłużenia terminu oczekiwania niczym się nie różniło. Badanie trwało ok 4 minuty. Sprawdzone obie piersi dwukrotnie i więcej razy samo miejsce zmiany + zbadane pachy. Kobieta tłumaczyła mi dokładnie na czym polega mój problem, co mogła wyczytać z badania (dzięki temu wiem jak dbać o swoje piersi), poleciła i odradziła supementy (do omówienia z lekarzem prowadzącym), zwróciła uwagę na leki, które biorę i na które zwrócić uwagę jeśli zostaną mi kiedyś przepisane. Dostałam do ręki wynik, na którym jest opisana budowa piersi i zalecenia.

Mirabelki, sprawdzajcie się! Mirki, namawiajcie różowe do sprawdzania!
#sluzbazdrowia #badania #zagranico
Pobierz factoryoffaith_ - Nie czaję ludzi, którzy śmieją się z Polaków latających do PL do le...
źródło: comment_1649926686ZwaP8ikPcNuXFV9MIVHsO4.jpg
  • 30
@Senior_Mordino: jasne, wy też się sprawdzajcie :)
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: mam tylko doświadczenie ze szpitalem (nie dostałam wypisu i doprosić nadal się nie mogę - nie wiem jaką chorobę tropikalną miałam) i z GP (tutaj tuziny słabych doświadczeń).
W UK nie mogę dostać moich leków niestety (kto wie, może gdybym dostała to bym utrzymała ciążę), nie są skłonni badać itp.

Wolę wydać hajs i w PL być obsłużona porządnie :c
@factoryoffaith_: Jakość opieki zdrowotnej to jedno. Ale ja głupich badań krwi nie mogę zrobić, bo od dwóch tygodni nie ma wolnych terminów.
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Koszty to jedno, ale ja naprawdę nie odważyłbym się na wizytę u ordodonty w UK. Korzystam z usług stomatologa, ale tylko dlatego że najpoważniejszym zabiegiem jaki miałem to usuwanie kamienia. Na nic poważniejszego raczej bym się nie zdecydował. Chcę mieć zęby.
@factoryoffaith_: Mnie #!$%@?ło jak chciałem zrobić badanie krwi pod kątem łysienia(trycholog z Polski o to prosiła), to najpierw doprosić sie o skierowanie od GP było cięzko a potem dostać wydrukowane wyniki, bo według nich wszystko było ok z moją krwią i żadnych wyników nie potrzebowałem do wglądu xD

Różowa miała problemy z pęcherzem, czasami nie mogła się wysikać, to usłyszała od pielęgniarki że ma przynieść próbkę moczu z momentu jak bedzie
@adamsowaanon: ceny badań są nieproporcjonalnie większe do zarobków w porównaniu do PL, a jakość usług słabsza. Rozumiem turystykę zdrowotną, ale ceny powinny być w miarę proporcjonalne do miejscowych zarobków, a słabszej jakości to bym się wręcz spodziewała po 'biedniejszym' kraju ¯\_(ツ)_/¯

@typeczek: taaak, no ja nie wiem ciągle jaką miałam chorobę tropikalną, przez co nie wiem jak o siebie dbać, czy muszę się szczepić i czy mogę oddawać krew xD
@groman43 Pewnie zależy od miejsca, ale u mnie dentysta jest ok, a do tej pory w UK spotkałem już polskiego, angielskiego i śniadego dentystę.

@factoryoffaith_ Zależy na kogo się trafi. Spotkałem się w UK do tej pory z 5 gp i dwóch z nich było naprawdę dobrymi lekarzami, którym nic nie mogę zarzucić. Podobnie jest ze specjalistami, tych spotkałem dosyć dużo i większość była ok pod względem swoich umiejętności i podejścia do
@factoryoffaith_: dokładnie. Mam cytologię zrobić, ale dostać appointment graniczy z cudem, bo moja przychodnia tylko zapisuję do lekarza w ten sam dzień (!)
Zostaje mi albo prywatnie w UK albo PL albo czekać na cud, że dodzwonię się do GP i dostanę sptjajir) wizytę w ten sam dzień.
@factoryoffaith_ ja to się zastanawiam jakim cudem to tak tutaj działa. Kraj G7, potężna gospodarka, bogate społeczeństwo, usługi generalnie na wysokim poziomie, jakość życia także i do tego służba zdrowia która działa jak w jakimś Zimbabwe. Ktoś ma jakieś pomysły?
Zawsze myślałam że to co mamy w Polsce to jest dramat tragedia i pożoga, czekać kilka miesięcy na wizytę u specjalisty, olaboga. Tutaj jak w ogóle się doprosisz o coś takiego to