Wpis z mikrobloga

myślę, że w zbrodnie większość nie wierzy. Jak propaganda pierze mózgi od dziesięcioleci to postrzeganie świata jest inne.


@lort: Nie wiem czy nie wierzy- może tak być jak z Katyniem, gdzie osoby wykształcone mające świadomość tamtych wydarzeń tłumaczą to okrucieństwem wojny i koniecznością w danym momencie. To tak zwana liberalna klasa średnia tak uważa i chętnie wymienią Putina na innego, byle tylko mogli latać znowu do Londynu na zakupy, a
  • Odpowiedz
@CosyGrave: W totalitarnym kraju nie ma żadnego działającego sposobu żeby zrobić wiarygodne badanie opinii publicznej. Gdy spytają cię tam czy popierasz władzę, to dla uniknięcia kłopotów powiesz, że tak.
  • Odpowiedz
tłumaczą to okrucieństwem wojny i koniecznością w danym momencie


@djtartini1: może część, ale tam się dba nawet o to, żeby nie nazywać konfliktu wojną. To jest karalne. Więc doniesienia o zbrodniach do wielu nawet nie docierają.
  • Odpowiedz
@recznik_z_ikei: Ukraincy tych, ktorzy nie popieraja inwazji, ale siedza cicho, traktuja na rowni z popierajacymi. Trudno nie rozumiec ich stanowiska, biernoscia sie tej wojny nie powstrzyma. Smieja sie z ludzi, ktorzy boja sie policjanta z pałka, kiedy ich dzieci musza zyc w strachu, ze zolniez z karabinem odbierze im zycie bez najmniejszego powodu. My z naszej perspektywy mozemy zachowac zimna krew i oceniac ludzi bardziej obiektywnie, co ewidentnie starasz sie
  • Odpowiedz