Aktywne Wpisy
NicolasLatifi +1232
masur1 +263
Eh, w poprzedniej pracy byłem 3,5 roku, zwodzili mnie z podwyżkami i awansami. Bardzo lubiłem tamtą pracę, ale finalnie każdy pracuje aby zarabiać, a nie dla atmosfery.
W międzyczasie odezwała się rekruterka, od niechcenia przeszedłem 3 etapy rekrutacji, dostałem list intencyjny na maila, jednak nadal czekałem na rozmowę roczną w maju, liczyłem, że w końcu zgodnie z obietnicami dostanę awans. Nic bardziej mylnego. 3 miesiące wypowiedzenia ciągnęły się jak flaki z olejem,
W międzyczasie odezwała się rekruterka, od niechcenia przeszedłem 3 etapy rekrutacji, dostałem list intencyjny na maila, jednak nadal czekałem na rozmowę roczną w maju, liczyłem, że w końcu zgodnie z obietnicami dostanę awans. Nic bardziej mylnego. 3 miesiące wypowiedzenia ciągnęły się jak flaki z olejem,
Czy widzieliście kiedykolwiek, żeby jakiś n0rmik wychodził sam z domu i dosiadał się do obcych ludzi i stawiał im piwo?
Hipotetyczna sytuacja - siedzę sobie z grupą znajomych, dosiada się jakiś chłop i stawia piwo - pierwsza reakcja - wszyscy w śmiech. Po zastanowieniu się - jak stawia to trzeba korzystać. Po skończeniu imprezy każdy rozchodzi się do domu i zapomina o frajerze stawiającym wszystkim browary
Normicy żyją chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
wypić piwo, pośmiać sie z downa i pójść
Jaki idiota postawiłby piwo osobom, których wcześniej nigdy nie widział i nie zamienił z nimi ani jednego słowa?
Piwko to można postawić kumplom których znasz od dawna i którzy gotowi są wynieść ciebie na plecach z płonącego budynku a nie grupie nieznanych ci osób.
Komentarz usunięty przez autora
I napisałem później "w tym szaleństwie jest szczypta prawdy"
Więc może nie doczytałeś albo ja źle napisałem.
No, prawda jest to co piszesz. Dzisiaj nawet pomyślałem nad jedną taką rzeczą -
"To nieszczęście, że to życie jest losowe. To też szczęście, bo życie jest losowe"
I może nawet jeśli ten
@MrMate: byłem wiele razy, jak jeszcze pracowałem w gówno pracach januszeksach. Każdy przychodził ze swoją grupką znajomych, ewentualnie kilka obcych grupek się łączyło. A jak przychodził jakiś samotny creep to nikt nie chciał, żeby się do nich dołączył