Wpis z mikrobloga

zadzwonilem do banku z #!$%@? i czekalem 10 min na konsultanta
oczywiscie bot zbieral info o celu telefonu

rozlaczylem sie i jak bot znowu zapytal to powiedzialem ze lokata 0,5 mln zł
polaczylo mnie po 30 sekundach xd

tembr glosu sugerowal ze to chyba jakis master konsuktant czy ki wuj XD

No i mo mowie ze przelew doladowania telefonu za 30 zl nie doszedl XD
NO i słysze to skisniecie w glosie XD i recytowanie formulki z ktorej nic nie wynika ewidentnie by mnie splawic
#gielda #finanse #protip #lifehack
  • 12
  • Odpowiedz
@dobrowolskii: bo to nie kwestia lokat. Mają przydzielone osoby do konkretnych spraw i widać na dziale wsparcia była kolejka, a na pracownikach w dziale inwestycji i łowieniu frajerów na kasę było wolne. Mirek mógłby powiedzieć botowi że chce zainwestować worek kartoszek, bot odczytał by "inwestycje" i tam go przekierował ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@wuwuzela1: Przecież to norma :D Wszędzie gdzie dzwonisz coś załatwić to na sprzedaż dostaniesz się w kilka sekund a na obsługę po 20 min.

Zresztą nawet nie tylko na infoliniach, u mnie w oddziale banku jak raz na jakiś czas muszę podejść jest 6 stanowisk, 3 na kredyty/lokaty przy których może kiedyś widziałem 1 petenta ale obsługa siedzi przed kompami i 2 na obsługę gdzie zawsze są kolejki :)
  • Odpowiedz
@wuwuzela1: co go za biedny bank wybrałeś, w normalnych kwota 500 tys. zł nie robi na nikim wrażenia, nie walczą o twoje środki bo rezerwa czątkowa jest śmiesznie niska i mają dość kasy na udzielanie kredytów
  • Odpowiedz