Aktywne Wpisy
PodniebnyMurzyn +62
Kanapeczki se zrobiłem
G123 +2
Jakie polecacie lekkie i łatwe gry dla par na pc? Takie żeby można było współpracować, bo jak zagramy w Fife czy tekkena to się może zdenerwować druga połówka, że nie może wygrać ze mną xD
#gry
#grypc
#pcmasterrace
#gry
#grypc
#pcmasterrace
@arkeraymor: Rzucaj co chcesz, bo pieprzysz jak potłuczony. Mieszkanie to nie buty, które możesz sprzedać i żyć dalej z zyskiem. Wciąż potrzebujesz dachu nad głową. Za trudne? W dodatku - to się tyczy większości mieszkań, twoje będzie droższe, moje będzie droższe i sąsiada będzie droższe - więc gdzie tu profit? Więc jeszcze raz -
@arkeraymor: A czy ja twierdzę, że nieruchomości mają stać w miejscu? Prostujemy cię tylko, że wzrost wartości mieszkania to nie jest dla kredytobiorcy żaden zysk, a wzrost raty to wzrost obciążenia portfela - dlatego na wzrost rat się narzeka, a fakt wzrostu wartości nieruchomości
@arkeraymor: Trudno, życie nie jest sprawiedliwe. Zawsze można wrócić do komuny i dać wszystkim po równo LOL. A jak posiadanie kredytu to taki profit, to niech ci co ich nie mają - dołączą do kasty złodziei-kredyciarzy, to
1) jak koledzy wyżej napisali - wzrost wartości mieszkania/nieruchomości, nie ma tutaj pokrycia w realiach, a raczej logice całej. Kupuje mieszkanie, bo chcę mieć swoje lub nie mam gdzie mieszkać. Jak ktoś jest zwkłym Kowalskim, to nie myśli, jak fliperzy, żeby na nim zarabiać. Innymi słowy
1. Wartość użytkowa domu się nie zmienia, zgadzam się w 100% i doskonale rozumiem, że każdy potrzebuje gdzieś mieszkać. Natomiast - zmienia się cena i wartość wyrażona w papierze - za sprawą inflacji - jest to nieuniknione, szczególnie przy tak wysokiej i
@pastibox: ale co Wy macie z tym sprzedawaniem? Nie dość, że nie stać cię ba mieszkanie, nie masz mieszkania to jeszcze namawiasz kogoś do sprzedaży.
Mogę swoje mieszkania wystawić po 20% do cen ze stycznia i wcale nie będę schodził z ceny bo nie zależy mi na sprzedaży
istnieje masa osób kupijących mieszkania "pod wynajem"
@lezeikwicze
Ale kredyciarze chcieliby, żeby państwo, czyli wszyscy inni im pomogło. A to oni są w dużo lepszej sytuacji niż osoby, które się wstrzymały z kupnem. Nie mogę zrozumieć, dlaczego ktoś kto podjął decyzję, która okazała się mniej korzystna ma pomóc komuś kto podjął decyzję korzystniejszą