Wpis z mikrobloga

Ten Piotr to jakaś masakra. Chłop sobie zbudował sam jakiś obraz życia i teraz wszystko i wszyscy musza się dostosować.
Chłop chce mieć dziecko i juz.
On całe życie dorosłe się przygotowywał do tego momentu i fajnie ze jesteś bo będziemy mieć dziecko zaraz XD
Dramat. Ja się czuje osaczony.
Ta Dorotka to normalna dziewczyna, a ten jakiś narwany. Kto ich tak dobrał?

#slubodpierwszegowejrzenia
  • 11
@kam1l: to pierwsza para wybrana w programie, stawia na nią Chorzewska i ta nowa. Mówiły że Doti chce się przeprowadzić i jest otwarta na zmiany.
Wcześniej nie była w związku bo siebie nie lubiła, nie była dla siebie wystarczająca i nie potrzebowała tego. Teraz do Piotra płacze że że nie jest wystarczająca dla niego, zrobiła dramę bo nadal jest zakompleksiona i skupiona za bardzo na sobie.
Na razie nie wspominała nic
@arinkao: Nie jestem pewien, nie potrafię jej do końca odczytać. Po prostu póki co czuje, że jest tam z rozsądku (nawiązujac do małżeństw z rozsądku, nie do rozsądku jako takiego).
Jest bardzo skupiona na sobie, ale też świadomie stawiająca granice, innymi słowy wydaje mi się, że w pierwszej fazie zwiazku/małżeństwa nie chce się postawić w roli żony, a chce dalej być Dorotą - chociaż chyba obydwoje mają zbyt mocną wizję tego
@kam1l: Duzo rzuca "psychologicznego" gadania. Analizuje siebie, mowi co czuje i dlaczego, mowi tez do Piotra jaki on jest itd. Wszyscy nazywaja to byciem "swiadomym", mi to smierdzi totalnym zagubieniem leczonym poprzez czytanie poradnikow dla kobiet. Oczywiscie moge sie mylic, ale tak to odbieram, jak inteligentniejsza forme Grazynki udostepniajacej na fb miałkie motywacyjne grafiki z jakiegos temyśli.pl
@zjem_twoj_bigos: ona jest/była w terapii, często powtarza sformułowania, które słyszy się od terapeuty. Dodam, że na terapię chodzą nie tylko osoby chore psychicznie czy zaburzone, ale np. każdy terapeuta sam obowiązkowo przechodzi pełną terapię i potem regularnie ma superwizje. Byłoby idealnie, gdyby każdy człowiek na jakimś etapie życia trafił do dobrego psychoterapeuty, żeby nauczył się rozpoznawać swoje potrzeby i zobaczył się "z zewnątrz". Dorota zauważalnie sobie z tym radzi. Zwróciłam uwagę