Wpis z mikrobloga

Znowu chciałem podzielić się z wami moimi myślami. Momentami jest mi z tym bardzo ciężko ale jak coś zrobię to jest jakoś tak lżej. Dzisiaj kiedy odprowadzałem córkę do przedszkola spotkałem Panią Natalię, która uciekła z Ukrainy z 2 małych dzieci, a jedna z jej córek chodzi teraz z moją do przedszkola. Pomogłem Pani Natalii z zakupami najpotrzebniejszych rzeczy ponieważ nic nie miała, a jej dzieci chodziły tylko w ubraniach w których przyjechały więc zabrałem ją na zakupy i kupiłem jej wszystko o co poprosiła. Oczywiście musiałem ją okłamać i powiedzieć, że to nie moje pieniądze tylko pochodzące z zrzutki bo inaczej wstydziła by się poprosić o cokolwiek. Mąż Pani Natalii został na Ukrainie z wiadomych powodów. Dzisiaj mijając się ze mną na schodach spytała się "Cześć, jak się masz?". Takie proste pytanie, ale budzące tak wiele emocji. Ona tutaj a jej maż tam na Ukrainie, walczy. Ja mężczyzna grzejący dupę w ciepłym mieszkaniu, w gniazdku uwitym przez kochającą żonę. Czasem myślę że też powinienem tam być i walczyć o to w co wierzę, czyli o wolność, rodziny, życie i prawdę. Ale żyję sobie bezpiecznie tutaj. Starałem się nie myśleć o tym wszystkim, jakoś udawało mi się powstrzymywać od czytania informacji. I teraz to, ludobójstwo w Buczy. Masowe morderstwa i gwałty. Dobrze zdaję sobie sprawę że to dopiero początek, że tych zbrodni dokonało się o wiele więcej. Te ofiary to mogły być nasze matki, nasi ojcowie żony, dzieci nasi najbliżsi. Znowu patrzę na to wszystko i wydaje mi się że to tylko zły sen, że to nie dzieje się na prawdę. A jednak to wszystko jest prawdziwe. To nasz świat, i to się dzieje, dzisiaj i właśnie teraz. Ktoś zabija niewinnego człowieka, gwałcona jest kobieta, ginie dziecko i czyjś dom jest niszczony. To wszystko właśnie się dzieje, a ja nie mam na to wpływu. Moja dusza krwawi, a serce pęka na pół.

#wojna #ukraina
  • 13
@DexterFromLab: mnie też to czasem dobija i nie wyobrażam sobie takich wydarzeń w naszym kraju. No cóż jak będzie trzeba to staniemy do walki. Poki co cieszymy się że bezpośrednio nie dotyka nas piekło wojny. Wspieram Ukrainę i życzę im żeby jak największy #!$%@? spuścili kacapom i mam nadzieję że odpowiedzą za te zbrodnie a Putin ze swoją świtą zawisną na środku placu czerwonego.
@DexterFromLab: Dobrze że pomagasz osobiście. Przynajmniej masz poczucie jakiejś sprawczości. Lepsze to niż przelew. Akurat Polak to się dwa czy trzy razy powinien zastanowić czy pojechać na Ukrainę... bo może być tu potrzebny. Do ewakuacji żony i dzieci. Niestety zdjęcia z Buczy pokazują co się dzieje gdy ludzie zbyt długo się zastanawiają nad ucieczką.
@pastor_manning: Bez zdobycia najpierw Ukrainy, to nie zdarzy się raczej w Polsce w najbliższej przyszłości. A Ukraina już obroniła swoją państwowość jako taką. Teraz tylko pozostało pytanie jakie będzie mieć granice na południowym wschodzie.
@DexterFromLab: Ja aktualnie kończę remont i sasiad z domu obok ma u siebie chyba ze 2 Ukrainki z dziećmi i czasem mi się glupio robi bo ja sobie wesolutko remontuje dom bo chce i mogę a one na to patrzą i pewnie myślą o tym że w najlepszym wypadku je też czeka remont. O ile nie odbudowa domu od zera.

Masakra ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@DexterFromLab nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. Najgorsza w tym wszystkim jest ta okropna bezradność, na oczach świata bezbronni ludzie przelewają swoją krew, również za naszą wolność. A my właściwie sobie siedzimy narazie jak u Pana Boga za piecem i nie możemy nic zrobić, tylko patrzeć.
Nigdy nie doświadczyłam takiej paraliżującej fali emocji, uczuć jak teraz, a wydawało mi się, że do miękkich nie należę.
Wy, mężczyźni jesteście silniejsi, to w waszych
@niejedzkitku: teoretycznie nic nie możemy, jednak praktycznie nie jest do końca że nie możemy zrobić nic, ponieważ z naszych podatków rząd organizuje transporty kupy sprzętu i zaopatrzenia więc to jest dużo.
Ale fakt, że jednostka taka jak ty czy ja nie wesprze ich bezpośrednio.