Wpis z mikrobloga

@szczypta no ja mam takie pytanie że pewnie mnie specjaliści zjedzą. No ale zaryzykuje.

Tak więc pytanie brzmi, czy istnieją dla kotów jakieś środki które podbijają mu pewność siebie itd? Może coś na zasadzie termosteronu albo coś podobnego / na tej zasadzie?

Chodzi głównie o to że mam kota który ma 1.5 roku, i boi się wszystkiego. Ostatnio to mu wpierdzielił 6 miesięczny kot sąsiada. Kompletnie nie ma agrasji. Nawet nie fuka.
@patryk747: Kastracja nie ma na to wpływu. Mogłeś i nawet w 3 miesiącu albo w wieku 2 lat, raczej na pewno byłby taki sam. Jest to kwestia jego przeżyć, czy był kotem z jakąś cięższa przeszłością (zabrany ze złych warunków itd) albo po prostu ma taki temperament i charakter. Jak chcesz kota z temperamentem to Maine Coon ()
@szczypta: No może masz rację że to taki TYP, ale z drugiej strony przed kastracja był inny, w sensie nie miał takich lęków. Był pewniejszy siebie. O wpływie kastracji kotów na ich zachowanie nie mogę znaleźć nic konkretnego w necie.

Znalazłem za to, badania na psach które potwierdzają, że brak testosteronu zmniejsza pewność siebie oraz nasila zachowania lękowe.
Dalej w tym badaniu stwierdzono że wiek, w którym pies jest kastrowany, ma
Wszystkiego się boi, ale na dwór oczywiście uwielbia wyłazić. No i się tak zastanawiam czy da się coś z tym fantem zrobić.


@patryk747: Tak. Jest jedno, proste rozwiązanie. Przestań go wypuszczać.
Jak renkom odjoł.

@GregPelka dzięki za radę ale nie skorzystam. Kot wychodził jak go wziolem do siebie, uwielbia być na dworze i nie chce mu tego odbierać. Koty moich sąsiadów też są wychodzące. Oczywiście próbowałem go nie wypuszczać ale ewidentnie cierpi.
Wychodzę z założenia, że jak się ma coś stać to i tak się stanie, a kot przynajmniej jest szczęśliwy.
Dla bezpieczeństwa kupiłem mu GPS i mam podgląd gdzie jest na bieżąco.
Kot wychodził jak go wziolem do siebie, uwielbia być na dworze i nie chce mu tego odbierać.

@patryk747: Mój pies uwielbia czekoladę z rodzynkami. Nie chcę mu tego odbierać.

Koty moich sąsiadów też są wychodzące.

Syn mojego sąsiada jest uzależniony od mefedronu. Co ma piernik do wiatraka?

Oczywiście próbowałem go nie wypuszczać ale ewidentnie cierpi.

Wychodzę z założenia, że jak się ma coś stać to i tak się stanie, a kot
@GregPelka mój kot moja sprawa. Nie potrzebuje rad typu nie wypuszczaj kota bo i tak się do nich nie dostosuje. Doskonale wiem gdzie chodzi na co go stać i jaka jest szansa żeby go przejechał samochód. Nie każdy mieszka w centrum Warszawy.
Ciekawostka.
Mój poprzedni kot żył 17 lat, całe życie wychodził,i jak pewnie się domyślasz nic się mu nie stało. Ostatnie 3 lata chorował na cukrzycę. Co 12 godzin robiłem mu
Mój poprzedni kot żył 17 lat,


@patryk747: Moja babcia jarała szlugi, wciągała koks i chłała wude. I żyła 100 lat ;]

mamy na wykopowym pokładzie jakiegoś weterynarza? Mam pytanie odnośnie swojego kota.

mój kot moja sprawa.

@patryk747: Zdecyduj się ( ͡° ͜ʖ ͡°)

jeżeli prawie codziennie widzisz rozjechane truchła kotów. Nie zazdroszczę.

@patryk747: Wystarczy być weterynarzem.

Spokojnej również!
@GregPelka: Panie weterynarz, ja mam pytanko dotyczące naszej wczorajszej rozmowy na temat wychodzenia kotów na dwór.
Dzisiaj miałem okazje oglądać w TV program o kotach, "Sekretne życie kotów" leci chyba w Discovery, i oraz w publicznej.
Prowadzi ten program dwóch lekarzy weterynarii i behawiorystka Jagna Kudła oraz Łukasz Gliszczyński. Akurat był temat wychodzenia kotów, wspólnie stwierdzili że koty które kiedykolwiek w swoim życiu wychodziły na dwór i zaczyna się zmieniać nagle