Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie mam żadnego powodu aby nawiązywać kontakty z ludźmi. Często też błędnie byłem określony nieśmiałym kiedy po prostu nie chciało mi się rozmawiać na bezwartościowe tematy. Nie unikam ludzi tylko uważam, że nie mam powodu aby nawiązywać z nimi kontakty.

W szkole czy na studiach nie miałbym problemu nawiązać jakiś typowy kontakt z losowa osoba, chociaż raczej byłaby stypa bo nie umiem w small talk i nawet nie próbuję sie nauczyć. A jesli nie stypa to coinflip czy by się gadka kleiła. Ale absolutnie po szkole nigdy nie utrzymywałem kontaktu.

I tak samo nigdy nie miałem parcia na ruchanie ani kontskty seksualne z nikim. 23 lata nie ruchałem i nie planuje. Nawet miałem w gimnazjum prawie dziewczynę tylko nie potrafiłem zrozumieć po co miałbym sie deklarować na coś tego typu więc w to nie szedłem, pasował mi flow jakby był tak w szkole ale wiadomo, że zgodnie z tym co tu pisałem w końcu poszlismy do innych szkół srednich i kontakt sie urwał.

Nigdy nie tesknilem za rodzina na studiach itd.

I czasem mnie zastanawia co siedzi za takimi mozgami przegrywow (#przegryw ale teraz to tam juz chyba tylko trolle zostaly co pisza baity) , ze czuja jakies parcie na znalezienie dziewczyny, szukanie znajomych, jakies robienie "checkpointow" dla normikow.

#psychologia #socjologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #624196549df1c36994525367
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

OP: @jadalny_kasztan: czemu płatek śniegu, nie rozumiem

@kuroszczur: ja tego nie widzę zupełnie. Jak patrzę np na seojego brata że on codziennie dzwonił do swojej dziewczyny i z całego dnis sie spowiadał to mnie cos ściska w środku. Musiałbym znaleźć kogoś podobnego do siebie co ma w------e w te banały ale podejrzewam, że u kobiet coś takiego występuje rzadziej i one wymagają atencji.

@Wszystko_albo_nic: w to mam w------e, jakbym chcial r----c dla checkpointu to bym poszedł do dziwki. Mnie to nie rusza. Ale nie mam żadnej chęci, a idea dotykania szlaufa zniechęca. W razie czego
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: no i gites.
Nie bede stawiac diagnoz, ale chyba jestes takim specjalnym przypadkiem czlowieka - chyba sobie zdajesz z tego sprawe? Chyba tez wiesz, ze odbiegasz od normy - nie mnie to oceniac, czy to dobrze dla ciebie, czy zle. Jesli nie widzisz problemu, to nie szukasz pomocy i tyle.
Powtarzam, jak ci niczego nie brakuje, to ok - twoj wybor
  • Odpowiedz
OP: @PrzegrywNaZawsze: cos czuję.

Jak byłem mlodszy to zupełnie nic nie czułem. Później w gimnazjum zacząłem używać trochę emocji, głównie aby wpłynąć na rodziców, bo irytował mnie ich brak refleksji jak im mówiłem że czegoś maja nie robić. Pamiętam dzień w którym moja mama mi przyniosła jedzenie i położyła pod ręką (kładła tak bo ja nie czułem głodu więc jakby nie trafił ns nie to bym zignorował) i ja nie zauważyłem, a ruszyłem ręką i wywaliłem na biurko i kompa. I tak patrzyłem pusto na ten bałagan i w końcu uznałem, ze trzeba zmienić podejście i krzyknalem na nia. I to bylo pierwsze swiadome użycie emocji.

Czuję jakąś radość i smutek ale w bardzo stonowanej formie, być może wcześniej też je czułem ale brakowało mi jakiegoś łącznika aby je okazać, nawet sobie, najczestsza emocja obecnie to cringe, np jak oglądam film i nagle leci jakiś sztampowy kawałek jak ave maria to czuje taki chłód na sobie. Od paru lat czuję też stres, co dla mnie jest troche straszne bo to coś nieznanego mi przez większość życia. Lepiej sie czułem
  • Odpowiedz
OP: @PrzegrywNaZawsze: nic z tego nie bede miec. Dostane order dzielnego pacjenta i dyplom z ewentuwlna nazwa odchylu.

Jak mnie nikt nie wyslal na drodze edukacji na zadne badania to znaczy ze nic mi z tego.

Tylko mnie twkie ogolne rozkiminy lapia co i jak, z tskich bardziej powaznych drog. Od psychostry/psychologa to mi jedynie interesowaloby
  • Odpowiedz