Tak sobie myślę o wojnie na Ukrainie, oraz o sankcjach i za nic nie jestem w stanie zrozumieć pewnych faktów. Wytłumaczcie mi proszę, jak to możliwe, że: 1) Leroy Merlin spotyka się z falą krytyki i bojkotem za to, że zostali w Rosji. Sprzedają sprzęt budowlany i ich obecność na tym rynku nie ma dużego znaczenia dla Rosjan jak i dla Rosji. 2) Nestle spotyka się z falą krytyki i bojkotem za to, że zostali w Rosji. Sprzedają spożywkę i ich obecność na tym rynku nie ma dużego znaczenia dla Rosjan jak i dla Rosji. 3) Prosus, czyli właściciel OLX zwanego w Rosji Avito, właściciel Otodom, firma powiązana z Naspers, udziałowiec w VKontakte działa dalej w Rosji i jakoś nikogo to nie interesuje. Avito to wedle mojej wiedzy drugi największy portal z ogłoszeniami na świecie więc jego obecność ma znaczenie. Tym bardziej, że rekrutuje się na nim ludzi na wojnę. VKontakte też ma znaczenie bo tworzy się tam bańkę informacyjną dla Rosjan.
Dlaczego tak się dzieje, bo za nic nie rozumiem i temat ten nie interesuje nikogo szerzej? Póki co: - OLX wydał oświadczenie, że "to inna redakcja" i działają dalej. Część pracowników podobno w proteście odeszła. - Avito nadal rekrutuje do Rosyjskiej armii. - Vkontakte nadal jest tubą propagandową rosyjskiej myśli politycznej. - na początku kwietnia Otodom wręczy nagrody dla pośredników, których nikt nie zamierza bojkotować. Czułbym się jak bym dostawał tą nagrodę od Putina :(
Czyżby świat myślał, że jakąś mniej ważną firmę to można sobie bojkotować, ale olbrzymi koncern to już nie? Może to powiązania Naspersa z Chińskim Tencentem robią tą różnicę? A może chodzi o duże budżety reklamowe i silną pozycję w internecie? Widzę efekt i nie cieszy mnie on, ale przyczyny tego efektu nie jestem w stanie zrozumieć.
1) Leroy Merlin spotyka się z falą krytyki i bojkotem za to, że zostali w Rosji. Sprzedają sprzęt budowlany i ich obecność na tym rynku nie ma dużego znaczenia dla Rosjan jak i dla Rosji.
2) Nestle spotyka się z falą krytyki i bojkotem za to, że zostali w Rosji. Sprzedają spożywkę i ich obecność na tym rynku nie ma dużego znaczenia dla Rosjan jak i dla Rosji.
3) Prosus, czyli właściciel OLX zwanego w Rosji Avito, właściciel Otodom, firma powiązana z Naspers, udziałowiec w VKontakte działa dalej w Rosji i jakoś nikogo to nie interesuje. Avito to wedle mojej wiedzy drugi największy portal z ogłoszeniami na świecie więc jego obecność ma znaczenie. Tym bardziej, że rekrutuje się na nim ludzi na wojnę. VKontakte też ma znaczenie bo tworzy się tam bańkę informacyjną dla Rosjan.
Dlaczego tak się dzieje, bo za nic nie rozumiem i temat ten nie interesuje nikogo szerzej? Póki co:
- OLX wydał oświadczenie, że "to inna redakcja" i działają dalej. Część pracowników podobno w proteście odeszła.
- Avito nadal rekrutuje do Rosyjskiej armii.
- Vkontakte nadal jest tubą propagandową rosyjskiej myśli politycznej.
- na początku kwietnia Otodom wręczy nagrody dla pośredników, których nikt nie zamierza bojkotować. Czułbym się jak bym dostawał tą nagrodę od Putina :(
Czyżby świat myślał, że jakąś mniej ważną firmę to można sobie bojkotować, ale olbrzymi koncern to już nie? Może to powiązania Naspersa z Chińskim Tencentem robią tą różnicę? A może chodzi o duże budżety reklamowe i silną pozycję w internecie? Widzę efekt i nie cieszy mnie on, ale przyczyny tego efektu nie jestem w stanie zrozumieć.
Więcej na ten temat na YT po polsku: https://www.youtube.com/watch?v=rBzSy1Zj3Yk
Więcej w wersji pisanej po angielsku: https://siliconcanals.com/news/prosus-naspers-avito-russian-subsidiary-backlash/
#ukraina #rosja #vkontakte #otodom #olx #wojna #nieruchomosci