Wpis z mikrobloga

Jak to jest w końcu z tą marihuaną?
Nigdy nie byłam przeciwnikiem używek, jedynie gardzilam ludźmi, którzy tracili nad sobą kontrolę i przegrywały przez nie życie.
Osobiście nie spożywam nawet alkoholu ani nie palę. Znajomi piją alkohol co weekend jeżeli jest jakieś wspólne spotkanie, a wśród osóbktóre ogólnie znam jarają trawkę. Nie są ze sobą w żaden sposób powiązane te osoby ale łączy je jedno.
Są to totalni odklejeńcy, w sensie że snują jakieś własne teorie spiskowe, które nawet nie są logiczne i często plotą głupoty, zmiany w ich zachowaniu następowały w podobnym czasie 2-3 lata. I to nie są dwie osoby, a z 15 osób z czego kilka przerzuciła się dodatkowo na inne używki, które tylko pogrążyły ich w coraz gorszym bagnie.

Często czytałam o pozytywnych właściwościach tego zielska ale z tego co widzę jest zupełnie odwrotnie.
#marihuana #narkotykizawszespoko
  • 18
@SilentMouse_: tylko osoby nadużywające mogą mieć problemy i to na własnej życzenie. Chyba, że mowa o mikrodawkach. Świat byłby lepszym miejscem, gdyby spożywanie alko zastąpić spożywaniem jarania. Moim zdaniem nawet raz w tygodniu, choć lepiej z 2x w miesiącu można się upalić, inaczej odbiera się wtedy filmy/seriale/gry/otoczenie. Warto od czasu do czasu że znajomymi czy jak ktoś chce to chill w samotności. Prawie wszyscy których znam i palą są normalni i
@SilentMouse_ mam 2 przyklady, w tym jeden niestety w rodzinie, ze duze ilosci powoduja dziure we łbie. Kuzyn jara takie ilosci ze kontakt z nim jest tylko rano jak wstanie, potem bombi co chwile i zamułe ma taką że ledwo ogarnia zeby sie nie zesrac pod siebie. Ziomek z gimnazjum podobnie, tylko on juz mial za mala faze po trawie i teraz juz wszystko bierze. Ostatnio spotkal w klubie swoja byla dziewczyne
@Dyspenseria: można mieć umiar i paląc codziennie, medycznie wykorzystując konopie jednak większość pacjentów tak je przyjmuje. Ja np muszę palić codziennie (mógłbym zamiast tego brać leki ale nie chce, gorzej się po nich czuje) ale ostatnio czuje że umiem się ograniczyć i mam umiar. Był okres że spalałem ponad 10g dziennie, obecnie staram się nie przekraczać 1,5g i wychodzi mi to spoko. Po prostu mikrodawkuje, skoro tolerancja i tak jest na
Są to totalni odklejeńcy, w sensie że snują jakieś własne teorie spiskowe, które nawet nie są logiczne i często plotą głupoty, zmiany w ich zachowaniu następowały w podobnym czasie 2-3 lata.


@SilentMouse_: To akurat prawda! Nie zaczynałbym nawet bo zaczniesz myśleć i czynić jak oni. Całkiem serio piszę. Co innego stimy lub psychodeliki to akurat spoko jest