Wpis z mikrobloga

Dzień 1 z pierwszej linii szkolnego frontu:
Dzisiaj jest pierwszy dzień dołączenia uczniów z Ukrainy do mojej szkoły. Gmina odrzuciła pomysł robienia oddziałów przygotowawczych (za duże koszty), więc skończyło się na tym, że po prostu uczniowie dołączają do klas rocznikowo niższych i mają siedzieć i słuchać - taka metoda nauki polskiego.
Przyjęliśmy dzisiaj 15 dzieci, mniej więcej po 2 z każdego rocznika. Cześć z nich jest w fatalnym stanie psychicznym, widać że się boją. Ale jest też cześć totalnie podekscytowanych i uśmiechniętych dzieci, otwartych na naukę i na nowych kolegów i koleżanki.

Za to największymi gwiazdami są "stare" dzieci z Ukrainy, które znając już w stopniu komunikatywnym język polski robią za tłumaczy :) chodzą po szkole dumne jak pawie, że mogą pomóc. Dobrze się na to patrzy, czuć mentalne ciepełko :)
#sekretariat #szkola #dzieci #ukraina #uchodzcy #wojna
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 38
@nasennigdyjuzniewezmenic: ja słyszałem na razie o przedszkolach, tam niby jest trochę łatwiej bo nawet polskie dzieci za wiele nie mówią, ale to dość trudny proces. Tyle tylko, że tam to raczej na mniejszą skalę bo do grup wrzuca się po 2-3 dzieciaki. Część ukrainskich rodziców ma obawy o to jak sobie ich dzieci poradzą w grupie, no i z nimi są też problemy komunikacyjne. Troche partyzantka, ale z takimi wyzwaniami trudno
@nasennigdyjuzniewezmenic: u mojej corki w klasie przed wojna bylo juz 2 ukraincow chlopiec i dziewczyka. Teraz dolaczylo dwoch chlopakow z lwowa (co ciekawe corka mowi ze jeden ma na imie leon i mowi plynnie po polsku bo u niego w domu babcia i mama mowily po polsku) i jeden z charkowa. O ile z dzieciakami ze lwowa nie ma zadnego problemu bo zapoiekowali sie nimi ukraincy o tyle dzieciak z charkowa
@nasennigdyjuzniewezmenic: u mnie podobnie, z tym, że w mojej szkole pojawiają się sukcesywnie od zeszłego tygodnia. I raczej jest ok. Dzisiaj jednak przyszła dziewczynka do pierwszej klasy tak zestresowana, że w świetlicy dostała ataku histerii, próbowała uciekać, skopała i szarpała nauczycielki. Udało się ją w końcu uspokoić i resztę dnia spędziła wtulona w nauczycielkę( ͡° ʖ̯ ͡°)
(co ciekawe corka mowi ze jeden ma na imie leon i mowi plynnie po polsku bo u niego w domu babcia i mama mowily po polsku)


@owsikalfred: Nic dziwnego. Większość moich ukraińskich klientów z Lwowa, ogarniało język polski w stopniu co najmniej komunikatywnym.

Dzisiaj jednak przyszła dziewczynka do pierwszej klasy tak zestresowana, że w świetlicy dostała ataku histerii, próbowała uciekać, skopała i szarpała nauczycielki. Udało się ją w końcu uspokoić i