Wpis z mikrobloga

To jest niesamowite, że wyśmiewany, niedoceniany, zaprojektowany w Polsce za komuny jednorazowy granatnik RPG-76 Komar sprawdza się już na drugiej wojnie. Najpierw w Iraku, gdzie amerykańscy żołnierze ponoć byli w stanie przehandlować wszystko oprócz broni osobistej, byle tylko kupić go od naszych żołnierzy, ze względu na unikalną jak na granatnik możliwość używania z wnętrza budynków i pojazdów.

Teraz z kolei okazuje się, że na pełnoskalowej wojnie Ukraińcy też Komarem nie pogardzą - jest mały, lekki, a i tak zrobi miazgę z każdego pojazdu oprócz czołgu. Idealny dla ukraińskiej obrony terytorialnej polującej na rosyjskie konwoje zaopatrzeniowe.

Ciekawe, czy pokusimy się o wznowienie produkcji i zaprojektowanie nowych wersji (np. z głowicą termobaryczną), do masowego użycia przez naszych terytorialsów, jako uzupełnienie dla cięższych jednorazowych granatników, które planujemy kupić.

#ukraina #militaria #wojskopolskie
wjtk123 - To jest niesamowite, że wyśmiewany, niedoceniany, zaprojektowany w Polsce z...

źródło: comment_1647249244dZ7YGsITVENBpUjVF0fHAk.jpg

Pobierz
  • 59
  • Odpowiedz
To jest niesamowite, że wyśmiewany, niedoceniany, zaprojektowany w Polsce za komuny jednorazowy granatnik RPG-76 Komar sprawdza się już na drugiej wojnie.


@wjtk123: Bo proste rozwiązania są najlepsze. Panzerfaust też był prosty i skuteczny. :-)
  • Odpowiedz
@szurszur: Jeszcze nie, ale na pewno się znajdą - istnieje, działa i raczej nie ma wątpliwości, że bez problemu rozwali ciężarówkę albo BMP-2, biorąc pod uwagę prowadzoną przez Ukraińców wojnę podjazdową.
  • Odpowiedz
Najpierw w Iraku, gdzie amerykańscy żołnierze ponoć byli w stanie przehandlować wszystko oprócz broni osobistej, byle tylko kupić go od naszych żołnierzy, ze względu na unikalną jak na granatnik możliwość używania z wnętrza budynków i pojazdów.


@wjtk123: jest o tym coś do poczytania?
  • Odpowiedz
@#!$%@?: Na Wykopie? Tak, zwłaszcza w sekcji dziecięcej ;-)

Trzeba też rozróżniać potępianie w czambuł wszystkiego, co pochodzi z danego kraju od krytyki konkretnych rozwiązań.

  • Odpowiedz
Bo proste rozwiązania są najlepsze.


@ConanLibrarian: Jest bardzo mały (składana kolba) i bardzo lekki - zaledwie 2kg. Nawet jeśli jego skuteczność jest ograniczona, to po prostu można go mieć ze sobą na wszelki wypadek. Ilość na wyposażeniu sprawi, że paradoksalnie okaże się per saldo skuteczny
  • Odpowiedz
@bacanahali: Waży znacznie mniej (tylko 2 kg, RPG-7 z pociskiem około 7 kg), jest znacznie mniejszy, tani, a więc można go masowo rozdać sporej liczbie żołnierzy, co zwiększa zdolności przeciwpancerne pododdziałów, a w niektórych przypadkach pozwala oszczędzać cięższy i droższy sprzęt na trudniejsze cele. W efekcie jakaś drużyna terytorialsów obok 1xNLAW i 1x RPG-7 może jeszcze dodatkowo mieć kilka Komarów, którymi uderzą w słabsze cele w kolumnie pojazdów (ciężarówki, OPL,
  • Odpowiedz
@wjtk123: Samo WP z niego zrezygnowało, samolikwidator to tylko jeden z powodów, to nie jest jakaś wunderwaffe, ot granatnik na poziomie lat 70. Ukraińcy wezmą wszystko z pocałowaniem ręki, my nie mamy noża na gardle więc powinniśmy klepać coś na miarę XXI w.

Btw to nie jest stricte polska broń a efekt kooperacji z Bułgarami i wielu zakrętów po drodze.
  • Odpowiedz
@willard: Spokojnie, nikt nie twierdzi, że to jakaś cudowna broń. Chodzi o to, że wbrew decyzji WP taka broń ma swoje zastosowanie i miejsce w arsenale. Sprzętem na miarę XXI w. jest NLAW czy RGW-60/90, ale nagle może się okazać, że lekki Komar może stanowić doskonałe uzupełnienie.
  • Odpowiedz
@willard: Przecież wiem. I nie chodzi o to żeby przywracać Komara, ale rozważyć coś tej klasy, bo nagle okazuje się, że nie wszystko musi posiadać zdolność zwalczania MBT.
  • Odpowiedz