Wpis z mikrobloga

@TullamoreD: Byłem na Ukrainie 3 razy, 2 razy we Lwowie i raz w Kijowie. Oni już wcześniej byli super nastawieni do Polaków. We Lwowie normalnie po polsku można było rozmawiać i świetnie się dogadywaliśmy. W Kijowie trafiłem na ich dzień niepodległości. Super atmosfera, wszyscy uśmiechnięci, duża część w strojach ludowych lub nawiązujących do kozackiej historii. Jedynie czarno-czerwone flagi bolały ale cóż, wolę pamiętać pozytywy :)