Wpis z mikrobloga

Byłem dzisiaj przy granicy w Młynach...
Ludzi od #!$%@?. Hala pełna ludzi, cały czas przyjeżdżają autobusy z granicy. Prawie wszyscy potrzebują transportu. Udało się zabrać matkę i dwójkę dzieci do Warszawy.

Dzisiaj zasnę bardziej spokojny niż wczoraj i przez ostatnie dni. Na miejscu mnóstwo wolontariuszy i ludzi takich jak ja, chcących nieodpłatnie dostarczyć ludzi do bezpiecznego miejsca. Dziękuję Wam wszystkim którzy pomagają jak mogą. Serce rośnie.
#ukraina
  • 5
@alterego1: Młyny 90. Nie przyjmują już ciuchów ani koców. Niedaleko jest druga po drugiej stronie ulicy i tam nowe rzeczy/spożywkę można było zostawiać.
Za to na ulicy Złota Góra 52 w radymnie zbierali wszystko jak leci.
@Chekatomba: nie wiem. Posłałem swojego brata i szwagra jak ja już wracałem. Zabrali babeczki z dziećmi do Lublina i Poznania. Ja pojechałem dzisiaj w ciemno przez pół Polski bo już nie mogłem wytrzymać z bezsilności i w 2 minuty już byli ludzie do wzięcia.