Wpis z mikrobloga

ładnie ja to nie potrafię długo przetrzymywać. Zgarniam 200e i fajrant.


@LubieChrupac: Tez dobra metoda, oby czesto i pewnie. Ja oduczyłem sie zamykac czerwone, gram w granicach zdrowych swingow, jak sie pomyle to przetrzymam czasem i -1.000€ zeby zamknac na +200. Nie walcze z rynkiem, probuje ocenic ryzyko (punkty zwrotne) i czekam, zwykle trwa to dzien, dwa i wraca tam gdzie powinno. DAX, troche SP500 i jakas egzotyka, walut nie tykam.
@tank_driver: Ja się nauczyłem mała łyżeczka tyle na ile mi wystarcza do fajnego życia. Czasem jak widzę te ruchy, po ponad 300 pkt. na daxie to jest jakiś żal, ale krew mnie zalewa jak przez dwa dni jest atr 400, wisi jakaś nietrafiona pozycja i nagle zdechły kot. Atr dzienny 70 przez dwa tygodnie. Czas to też pieniądz.
@LubieChrupac: To racja, ja gryzę między średnimi, fibo i dodaję do tego jako taką analizę wolumenu (jeszcze nie do końca ogarniam ale potrafię wyłapać odwroty po dużym strzale wolumenu - WFO Glinickiego). Fajniej mi się gra przy większym depo, w zasadzie mniejsze lub pomijalne ryzyko margin call a kwoty ze strzałów cieszą już oko, warto poświęcić kilka chwil na analizy. Nie ukrywam że nauka sporo mnie kosztowała (wariackie czasy paniki Covidowej,
@tank_driver: Walczę już 12 lat. Robiłem wszystko, aby unikać „gry” długoterminowej, która niby taka jest skuteczna i jedyna słuszna przez wielu. Ja uważam, ze to tylko obłuda i wychodzi się w długim terminie( jeśli depo pozwoli) na zero, tylko passa na + może trwać miesiącami, a potem rynek się zmienia. Zobacz na zainteresowanie giełda zaraz jak walnęło na początku covida. Wszystko runęło, a amatorzy kupowali i stawiali na YT filmiki jak
@LubieChrupac: Oczywiście, to gdzie zajdzie widać dopiero kiedy już zaszło. A te dwa ostatnie lata to czyste szaleństwo, mamy mnóstwo nowych graczy którzy potrafią jedynie klikać w zielony przycisk, a zaczyna się robić normalnie - czyli raz w górę, raz w dół, raz bokiem. I cała ta technika która tak doskonale działała przez ostatnie 2 lata legła w gruzach (szczególnie Nasdaq), kto uciekł i nie tyka ten postąpił mądrze ale jest
@tank_driver: Troszkę dojrzeli bitkoinowcy i przeszli na regularny rynek. Giełda kryptowalut to taki dla mnie pochłaniacz szaleńców i niesfornych graczy (btw, a kurs bitcoin tratuje jaki indeks VIX odnośnie siły „szurostwa” i bycia „anty-systemu”) A dobry gracz wykorzysta to co widzi, nie spekuluje życzeniowo tylko zgodnie z zasięgiem rynku. Fakt czasem widać fajnie manipulacje jak przed ważnym ogłoszeniem danych, jak rynek szybko skorekcił 50 % ostatniej świeczki, aby na minutę przed