Wpis z mikrobloga

@nolnejm: To samo można powiedzieć o skoczkach którzy przez większość kariery byli jedynie w trzeciej dziesiątce i nie weszli tak wysoko jak Ahonen, ktoś musi skakać słabiej żeby ktoś był wyżej w klasyfikacji, nie wiem jak to sobie inaczej wyobrażasz.
  • Odpowiedz
@L24D: normalnie. Średniacy sobie skaczą i są średniakami. Liderzy są liderami, a jak nie dają rady nimi być to odchodzą. Z klasą. Żadna filozofia. Przeciętnych nie zabraknie, nie martw się.
  • Odpowiedz
@nolnejm: Spójrz na Nykaenena - też kończył, wracał, kompromitował się na skoczni, a dziś, jeśli coś mu się wypomina, to zawirowania w życiu prywatnym. Jeżeli Ahonenowi skakanie wciąż sprawia przyjemność, to czym się przejmować? Zwłaszcza, że cóż, nie skacze tak jak kiedyś, ale wciąż prezentuje przyzwoite próby.
  • Odpowiedz
@nolnejm: Jesteś pewnie jednym z tych którzy jęczeli nad tym jak to Małyszowi nie szło w ostatnich latach. "Jak już się nie wygrywa, to w---------j". Chce niech skacze, przynajmniej robi coś w życiu zamiast rozpijać się czy wszczynać awantury jak to niektórzy byli sportowcy potrafią.
  • Odpowiedz
@OjciecMarek: jasne, w tej dyskusji nie ma jedynej prawdy. Po prostu pojmuje to w bardziej wyidealizowany sposób i cały czas mi gra piosenka Perfectu.

@L24D: Nie jęczałem, bo nie jestem jakimś fanatykiem. Jasne, chce niech skacze. Ale też nie przesadzaj, że jedyna rzecz, którą może zająć się sportowiec po skończeniu kariery to rozróby. Zauważ, że Małysz w końcu odszedł i nie poszedł w tango, tylko się ściga. Jest
  • Odpowiedz
@nolnejm: A czy od Ahonena ktoś powinien wymagać bycia liderem? Jak już mówiłem zrobił swoje, a teraz niech robi to co lubi bez względu na rezultat. Masz zdanie że jak ktoś już przestaje być pierwszy w czymś to niech przestanie to robić. Nie musi wcale nagle zmieniać dyscypliny, zostawać komentatorem czy dziennikarzem.
  • Odpowiedz
@L24D: tak, bo wtedy już na zawsze zostaje pierwszy. Ale mówię to jako obserwator. Być może na jego miejscu, jakbym kochał skakać, bym miał gdzieś jak mnie zapamiętają. Na tym proponuję skończyć dyskusje :)
  • Odpowiedz