Wpis z mikrobloga

Miraski kochane, właśnie wróciłem ze szkolenia na torze i powiem Wam, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Ciut ponad 3h jeżdżenia i ćwiczenia hamowania awaryjnego oraz życia z podsterownością i "trudne" ćwiczenia stają się proste.

Całość głównie obracała się w okół płyty poślizgowej, najpierw wyścigi równoległe w parach, kto szybciej ruszy a potem wyhamuje tak, by pachołek był na wysokości pomiędzy przednią a tylną osią pojazdu, potem były ćwiczenia przygotowujące do omijania szykany.

Zaczynało się od 50km/h i trzeba było ominąć jedną przeszkodę i za 4-5 długości auta drugą a potem wyprowadzić auto do jazdy prosto. Wszystko to w warunkach panujących zimą na zaśnieżonej drodze.

Z każdym kolejnym przejazdem człowiek sam sobie podnosił poprzeczkę i w końcu stanęło na tym, że NIKT nie był w stanie przejść przez to z prędkością 80km/h, stanęło na 75 (Jakaś dziewczyna w Audi A2, facet w Vectrze i ja w #hyundaiuosia), ale co każdy powylatywał z drogi na trawę to jego :)

tl;dr: Polecam wybrać się na tor na zajęcia z doskonalenia techniki jazdy, zwłaszcza w warunkach zimowych. Doświadczenie bezcenne.

#motoryzacja #carboners
uosiu - Miraski kochane, właśnie wróciłem ze szkolenia na torze i powiem Wam, że jest...

źródło: comment_wdbjOscAbNF2Fe8goyoyOj9ypfFQy10S.jpg

Pobierz
  • 15
@k__d:

@MaNiEk1:

@imo0mfg:

400pln od osoby za 4h szkolenia na torze.

@Strus: na http://torakietowa.pl pierwszy moduł najlepiej własnym autem, w końcu to nim trzeba się bezpiecznie poruszać ;)

Na drugi moduł radzą nie przyjeżdżać SUVem, bo po prostu on nie da rady.

Dla przykładu, byłem swoim Hyundaiem, ojciec był Subaru Tribeką i ja robiłem 75km/h przez szykanę a on przy 65 kręcił bączki.

Przy wyścigu po okręgu (r=50m)
@anonim1133: Powiem Ci, że skill warty tych pieniędzy. Aż korci, by zostać dłużej i pokatować jeszcze różne ćwiczenia.

Jak widzisz na zdjęciu, hyundai jest pełen trawy bo uparłem się, że zrobię szykanę na śliskim 75km/h (letnie, stare dunlopy!) i dopiąłem swego, ale 2x wyleciałem w zielone tak mocno, że normalnie na drodze bym pocałował ze 4 drzewa i ciężarówkę.
@uosiu: Nie mówię, że nie warto, ale drogawo. Ja zimą się czasem pobawiłem, jak były do tego warunki ;)

No i tam masz o tyle fajnie, że masz to w bezpiecznych warunkach, więc możesz zaszaleć i zobaczyć na co samochód stać(w sensie przyczepności) - bo nie trafisz w drzewo, barierkę. Marzy mi się takie coś i pewnie kiedyś się szarpnę(jak będę stary i bogaty).
@anonim1133: Jak chcesz, to są sesje treningowe, upala się na torze większą ekipą (tor współdzielony między ludźmi) i walczysz o urwanie kolejnych sekund na okrążeniu. Jakieś 150pln za godzinę, ew sam zmotaj ekipę i weź tor na wyłączność za 350 xD