Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niebieski, lv 26. Będąc w liceum poznałem dziewczynę która całkowicie zawróciła mi w głowie, byliśmy razem przez 2 lata po czym mnie zostawiła i bardzo tym samym zraniła, leczyłem się po niej ponad rok, ciągle o niej myślałem, uważałem ją za ideał, tą jedyną, serce mocno #!$%@?. Jakoś się jednak pozbierałem i po kilku przygodach poznałem dziewczynę z którą jestem obecnie 3,5 roku i czuję się się względnie szczęśliwy. Mówię względnie bo wiecie jak to jest po kilku latach, emocje nieco opadły, czuje ze mnie bardzo kocha, ja czuję że ją też, ale motylki w brzuchu raczej już nie latają jak wcześniej. W obecny weekend mojej dziewczyny nie było za to kumpel napisał że wpada do miasta z dziewczyną poznaną na tinderze i żebym wyszedł z nimi na miasto, z racji braku planów stwierdziłem że czemu nie. Pokrążyliśmy trochę po mieście, popiliśmy i wylądowaliśmy w klubie na balecie. Dziewczyna raczej średnio była zainteresowana moim kumplem, mówiła że znają się już długo bo około roku, ale raczej nic z tego nie będzie (więc ziomek siedzi we friendzone, ale też ma #!$%@? w sumie na dłużą metę). Dlaczego nawiązałem bo mojej pierwszej miłości na początku wpisu? A no dla tego że tamtej nocy odblokowały się we mnie wszystkie uśpione emocje, które ostatni raz czułem przy swojej byłej - pierwszej miłości. Tańczyłem z tą dziewczyną, to jej spojrzenie, ten uśmiech ten dotyk, ruch warg, no po prostu czułem się jak w niebie i zupełnie jakbym cofnął się w czasie. O co mi tutaj chodzi w tym wpisie? Chce się po prostu wygadać, wiem że nie chce kończyć obecnego związku, zastanawiam się po prostu czy to normalne ale wydaje mi się że tak. Chyba ciężko w kilkuletnim związku odczuwać ciągle stan wysokiej euforii, a bardziej przeżywa się wspólne codzienne obowiązki, spędzanie czasu. Cieszę że że nic nie #!$%@?łem w tym klubie. Rozsądek mi się włączył, gdy kumpel musiał wychodzić na pociąg a ona chciała że mną zostać. Było mi ciężko bo aż się cały wewnętrznie trząsłem w emocjach, ale wiem że gdybym z nią został, nie skończyłoby się to dobrze. Cieszę się że nie przekroczyłem pewnej granicy, gdyż jestem w związku, że byłem fair wobec ziomka, z drugiej strony żałuję że nie dałem tej chwili trwać dłużej, bo teraz mam to ciągle przez oczami i nie doszedłem jeszcze do siebie. Czuję jakby motylki w brzuchu xD. Co o tym wszystkim sądzicie? Może ktoś miał podobne doświadczenia. Szkoda ze w obecnym związku takiego stanu nie umiem poczuć, myślicie ze to normalne? Planuje długoterminowo założyć z obecna dziewczyną rodzinę, z drugiej strony nie wyobrażam sobie już nigdy nie poczuć takiego stanu głębokiej euforii i motylków w brzuchu. Czuję się #!$%@? odklejony xD. Nic nie ćpałem jakby co.

#zwiazki #tinder #rozowepaski #badoo #wyznanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #620b830eff98844e781ebf0c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 20
Co o tym wszystkim sądzicie? Może ktoś miał podobne doświadczenia. Szkoda ze w obecnym związku takiego stanu nie umiem poczuć, myślicie ze to normalne? Planuje długoterminowo założyć z obecna dziewczyną rodzinę, z drugiej strony nie wyobrażam sobie już nigdy nie poczuć takiego stanu głębokiej euforii i motylków w brzuchu.


@AnonimoweMirkoWyznania: Oczywiście, że normalne. Myślałeś, że ludzie jak poznają kogoś z kim zdecydują się na związek, to już nigdy nie obejrzą się
Normalna sprawa. Dojrzała miłość to decyzja i praca nad związkiem. Motylki przemijają, zostaje zgodność charakterów i wspólne cele życiowe. Emocji związanych z poznawaniem swojej dziewczyny drugi raz nie uświadczysz (chyba że w odpowiedni sposób uszkodzisz sobie mózg xd), ale możecie pracować nad tym, by wspólne życie dostarczało pozytywnych emocji ()


Z drugiej strony, widywałam pytania facetów, którym po latach nagle załączyły się znowu motylki w
@problemat: to, że nie jesteś powietrzem dla kobiet i masz o wiele więcej możliwości poznawania ich. Tu nie chodzi o ruchanie czego popadnie, ale o możliwość eksplorowania. Odkrywania co się lubi, czego się oczekuje od kobiety, co jest normalne a co nie, asertywności itd. Wchodząc wcześnie w jakiś poważny związek, odbierasz sobie tę możliwość i żyjesz w bańce, bo nie masz żadnego punktu odniesienia. Nie wiesz czy to co widzisz jest