Wpis z mikrobloga

@xD______xD: połowę z tych rzeczy ze studiów, jak np. macierze, l. zespolone, całki, pochodne, grupy perumtacji i in., można spokojnie wprowadzać w II, a nie IV klasie. To problem nie w nauczycielu, ale raczej w klasie i jej ogólnym poziomie, oraz oczywiście w przygotowywaniu maturzysty pod egzamin. W normalnej klasie, w której wszyscy ogarniają steroemetrię, równania kwadratowe, trygonometrię, itd., można by to wprowadzać. W nienormalnej, czyli klasycznej, klepie się deltę do