Wpis z mikrobloga

@NiespokojnySzachista: bo combat to symulator left mouse click, #!$%@?ąca fabuła która sprowadza Cie do bycia chłopcem na posiłki, była polewka z 'choices matter' kiedy nie chciał oddać klucza hakonowi a i tak musiał. Z biegiem czasu i doswiadczenia walka wyglada tak ze klikniecie myszka zadaje wiecej obrazen, nic ciekawego sie tam nie dzieje
@peszmerd: Wszyscy obiecują, że potem się rozkręca. Grałem 7h i w zasadzie brnę do przodu gnany tą nadzieją, że się rozkręci.
Jedynkę wspominam bardzo dobrze, choć dodatek mnie zmęczył.
@peszmerd: Stałe nie mogę pozbyć się uczucia "taniości" wielu elementów. Brak mi jakiejś płynności póki co. Wiem, że to dopiero początek, ale parkour obecnie ma zero płynności, bohater tak się momentami gramoli, że odbiera to całą frajdę. Walka to tępe machanie kijkiem. Niby gra nauczyła mnie przeskoku i jebniecia z kopa, ale na obecnym etapie to nic nie zmienia.
No i tak jak mówisz, mam wierzyć, że za 15h po odblokowaniu
@kaczek93: mam prawie 20h, fabuła mnie zaczęła interesować jak natknąłem się na głównego antagonistę. Parkour też robi się już bardziej płynny jak i cała gierka. Na początku się #!$%@?łem bo myślałem ze parkour jest #!$%@?, odbijałem się od wszystkich ścian głową.