Wpis z mikrobloga

@gaarahokage: To by miało sens na początku szczepień kiedy była możliwość pozbyć się wirusa w przypadku gdyby się znaczna większość zaszczepiła - nie miałby gdzie mutować, wtedy można było tym zachęcać. Teraz to już samowolka i sensu nie ma, szczepionki robią na coś co jest, a za chwilę będzie inne. Nic nowego w wirusologii i jak ktoś się zagłębi do wiedzy sprzed pandemii to właśnie takie coś przeczyta, bo potem to
@LaPasion: @astrodamus: @Atx0937: wogóle jedynym argumentem żeby szczepić wszystkich jest to żeby niby wszyscy łagodnie przechodzili ale to też jest niezły fikoł bo część jest ozdrowieńcami którzy z natury mają lepszą odporność bo układ odpornościowy zna cała sekwencje wirusa a nie fragment, a część naszych naukowców mówi że 10% procent ozdrowieńców nie wytwarza przeciwciał i dlatego trzeba wszystkich szczepić czyli zgadzają się na to by 90% ozdrowieńcem których jest
@gaarahokage:

układ odpornościowy zna cała sekwencje wirusa a nie fragment


To nie jest prawda :) co do podejscia do ozfrowiencow, no coz, bardziej kosztowne jest zweryfikowanie czy ktos mial, niz danie mu szczepionki w lape
@gaarahokage: po to żeby stworzyć przymus np ja podróżuje sporo a nie chce utknąć w obcym kraju w izolatorium na 14 dni bo przypadkowy test wyjdzie pozytywny normalnie bym w życiu nie brał szczepionki bo miałem covida i żadnego sensu to nie ma a tak to jestem ‚zmuszony’
@gaarahokage: podaje :
więcej zaszczepionych > mniejsze obciążenie Służby Zdrowia hospitalizacją pacjentów COVID [zwłaszcza cieżkie uc] > większe szanse dla Pacjentów oczekujących na pomoc z powodu innych schorzeń