Wpis z mikrobloga

Co mnie najbardziej powstrzymywałoby przed wzięciem kredytu to nie podwyższone stopy procentowe, nie to, że oddajesz do banku kilkukrotnie więcej niż weźmiesz, ale ten mus wstawania rano i zarabiania na ratkę, nie przeprowadzisz się, nie weźmiesz sobie dłuższego urlopu, przy każdym wezwaniu do szefa pocisz się, że nie będzie z czego spłacać pozostałych 340 rat. Życia cud.

#kredythipoteczny #nieruchomosci
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@573188224813358837318: Jak różnica między ratą a czynszem wyszła ci na +? Ja za prawie 60 metrów w Katowicach spłacam 1200 zł. Koszt wynajmu w mojej lokalizacji w mniejszym mieszkaniu to około 1800-2200, więc przez 25 lat byłbym nie 326k na plusie, ale 180k na minusie (lub więcej). Teraz przy rosnących stopach różnica się zatrze, lub nawet będzie na korzyść najmu, ale stopy nie będą rosnąć w nieskończoność, a po kryzysie
  • Odpowiedz
@Weretek: Liczyłem dla swoich realiów w Krakowie, w obliczeniach przyjąłem czynsz na poziomie 2 tys, a ratę kalkulator pokazał mi 3476,15 za 600 tys na 25 lat. Nie są to jakieś precyzyjne obliczenia. Jak brałeś kredyt w lepszych czasach, to możesz mieś inne warunki. Na ten moment najem zyskał na opłacalności, zwłaszcza w miastach gdzie jest mnóstwo pustych mieszkań na wynajem.

  • Odpowiedz
@573188224813358837318: No i pięknie pokazałeś, że każda sytuacja jest inna, więc nie ma jednej poprawnej odpowiedzi na brać kredyt czy wynajmować. Każdy powinien na spokojnie przemyśleć swoją sytuację, policzyć i podjąć decyzję za siebie.
  • Odpowiedz
@Weretek: nie ma opcji że biorąc teraz kredyt na mieszkanie z 20% wkladem, rata za niego będzie niższa niż za wynajem. Do raty pamiętajmy trzeba doliczyć jeszcz czynsz, który w cenie wynajmu często jest ukryty.
  • Odpowiedz
@spajdermen: po kilku latach płacenia za wynajem mogloby się okazać, że masz odłożone dużo pieniędzy, jesteś nadal mobilny, a kilka lat wcześniej kupiłbys mieszkanie, które było by za małe/znajdowało by się na zadupiu. Każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie.
  • Odpowiedz
@kepinsky: I tutaj znowu ciężko wyrokować, bo czynsze są różne. Możesz mieszkać w lokalizacji gdzie będziesz miał 700-1000 czynszu, a możesz mieć czynszu 250. Tak jak pisałem wcześniej, niech każdy to sobie na spokojnie skalkuluje sam i podejmie decyzję. Ja bym swojej nie zmienił, bo wzięcie kredytu było dla mnie bardzo korzystne i tylko wynajem na pokoje byłby dla mnie tańszy, ale zrezygnowałbym z komfortu życia.
  • Odpowiedz
@studentskyyy: Mentalność niewolnika nie zależy od tego, czy ma się kredyt czy nie. Kto normalny boi się wziąć dłuższy urlop albo boi się rozmowy z przełożonym? XD ten hejt na kredytobiorców i tkanie scenariuszy z d--y jest żałosne. Żyjemy w kraju, w którym nie ma systemu taniego wynajmu mieszkań komunalnych, tak jak np. w Europie Zachodniej. Ludzie muszą gdzieś mieszkać. Owszem, można się śmiać z pseudo inwestorów, którzy kupowali mieszkania
  • Odpowiedz
@kepinsky: Jeżeli będę chciał być mobilny to zawsze mogę sprzedać mieszkanie, spłacić kredyt wcześniej i przejść na wynajem. Oglądając mieszkania na sprzedaż natrafiłem na parę która właśnie tak żyła - co kilka lat zmieniali lokum i miejsca zamieszkania. To samo jak stwierdzę że obecne mieszkanie jest za małe, zresztą odkupiłem je od gościa który właśnie tak stwierdził w momencie gdy urodziło mu się drugie dziecko.
Wcześniej będąc na wynajmie nie
  • Odpowiedz
@spajdermen: no sprzedaż mieszkanie za 500k mając łączny kredyt na 1.5 mln, masz łeb do interesów

Wiem, że w końcowym rachunku tak nie wyjdzie, bo spłacasz wtedy kredyt wcześniej, ale przez pierwsze lata spłaca się same odsetki czyli jeśli ceny nieruchomości nie skoczą do góry + jeszcze dodaj pieniądze które wsadziłeś w wykończenie, wyjdziesz na gruby minus.
  • Odpowiedz
@studentskyyy:

2022 rok

wykopki odkrywają, że życie na poziomie kosztuje xD.
Jak planujesz być menelem, albo dorosłym dzieckiem siedzącym starym na łbie to sobie bądź, ale nie dorabiaj do tego bajeczek o wolności. Rozumiem, że jest jakaś część ludzi, którzy mają spadki, bogatych starych czy większą kasę z innego źródła i nie muszą brać kredytu, ale jednak większość nie ma łatwego startu.

Dla mnie wolnością jest, że robię sobie obiad
  • Odpowiedz
@studentskyyy: Niewolnikiem to jest ktoś , kto musi wyjechać za granicę i poświecić parę lat życia na zarabianie na nieruchomość. Ja tam sobie żyję w Polsce, nie narzekam na zarobki. Mam kredyt hipoteczny, którego rata wynosi jakieś 5% zarobków moich i żony, a oszczędności pozwalają mi na jego spłatę natychmiastowo. I tak, był zaciągnięty dwa lata temu na 30 lat, bo takie były wówczas warunki banku. Więc raczej nie jestem
  • Odpowiedz
Za 442 tys można wynajmować mieszkanie przez 18 lat i odłożyć 326k (różnica między ratą, a czynszem).


@573188224813358837318: Większość ludzi decyduje się na kredyt hipoteczny właśnie dlatego, że rata kredytu wychodzi dużo taniej niż wynajem. Więc zamiast odłożyć przez te 18 lat dołożysz do wynajmu i przy okazji masz takie atrakcje jak przeprowadzki co parę lat, właściciela mieszkania marudzącego że mu dewastujesz sprzęty jak 10-letnia pralka się zepsuje, brak możliwości
  • Odpowiedz