Wpis z mikrobloga

Transakcja, na której jeden zyskuje, a drugi traci, nie jest oszustwem jeżeli dotyczy zioła.

Próbował znaleźć elektryka, który potrafiłby zrekonstruować wagę pokazującą 1,0 grama zamiast 0,8. Rozmawiał z ludźmi, których mu rekomendowano jako najlepszych w swoim fachu. Pierwszy, po obejrzeniu resztek wagi i przestudiowaniu układu scalonego, zadeklarował nie znoszącym sprzeciwu tonem, że to coś nie mogło działać i z pewnością nigdy nie działało, a on dowiedzie, iż nigdy działać nie będzie. Drugi powiedział leniwie, tonem człowieka próbującego pozbyć się zwały po całonocnym waleniu fety, że nie wie, czy można to zrobić czy nie, i nie ma ochoty zawracać sobie tym głowy. Trzeci oznajmił bezczelnie, że podejmie się próby rekonstrukcji, jeśli otrzyma dziesięcioletni kontrakt z pensją dwudziestu pięciu tysięcy złotych rocznie – „W końcu, panie Sebastianie, jeśli spodziewa się pan olbrzymich zysków z tej szalki, to powinien Pan zapłacić za ryzyko zmarnowania mojego czasu”. Czwarty, najmłodszy, spoglądał na niego przez chwilę, a linie jego twarzy, początkowo nic nie wyrażającej i #!$%@? gównem, ułożyły się w coś na kształt pogardy. – Wie pan, panie Sebastianie, uważam, że takiej wagi nie powinno się nigdy budować, nawet gdyby ktoś się dowiedział, jak to zrobić. Ta rzecz przewyższyłaby wszystko, co mamy, wszystkie wałki na majeranek i wodę z cukrem, tak dalece, że byłoby to nie fair wobec pomniejszych dilerów, bo nie pozostawiłoby miejsca na ich osiągnięcia i umiejętności. Uważam, że silni nie powinni mieć prawa ranić poczucia własnej wartości słabych.

#pasta #narkotykizawszespoko #aynrand