Wpis z mikrobloga

To wcale nie jest śmieszne, z matematyką na prawdę jest co raz gorzej u ludzi.
https://www.wykop.pl/wpis/63398351//

Wykładowcy wiele razy narzekali że rozpowszechnienie kalkulatorów bardzo pogorszyło jakoś "narybku", że ludzie nie potrafią myśleć abstrakcyjnie.
W dodatku był taki okres że matmy nawet na maturze nie było.

Przez to mamy teraz kwiatki w postaci "dawania" pieniędzy przez państwo i masę podatków które są ok "bo przecież nie są podatkami".

Myślę że i #programista15k było by dużo więcej na rynku gdyby nie zaniedbywano matmy, ale to już moja prywatna opinia.

#matematyka #ekonomia #edukacja
Opornik - To wcale nie jest śmieszne, z matematyką na prawdę jest co raz gorzej u lud...

źródło: comment_1643629668fBDbNmnAEUuU7JF6awKMOO.gif

Pobierz
  • 16
@Opornik: Ten okres trwał 25 lat (1984-2009). To koło 4-5 mln maturzystów, ludzi dziś w wieku 32-57, w większości po studiach. Którzy albo chwalą się, że znają matematykę (procenty, ułamki, twierdzenie Pitagorasa, itd. oraz "kiedyś to było", dziś niczego nie uczą), albo chwalą się, że nigdy nie znali, i nie była do niczego potrzebna, a gdyby była potrzebna, to by nie dostali się na studia, i by sobie życie zmarnowali "przez
Przez to mamy teraz kwiatki w postaci "dawania" pieniędzy przez państwo i masę podatków które są ok "bo przecież nie są podatkami".


@Opornik: Ekonomia i podatki nie mają nic wspólnego z matematyką uczona w szkole. Poza tym jak policzyć samemu VAT, do czego bardzo dobrze nadaje się właśnie kalkulator.
@Opornik: "W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku wszyscy maturzyści musieli zdawać język polski i matematykę pisemnie i ustnie, a fizykę, historię i naukę o społeczeństwie tylko ustnie. „Wielkie reformowanie rozpoczęło się w latach 70. XX wieku. W ciągu kilku lat przeprowadzono ich chyba ze cztery. Każdej tej zmianie towarzyszyło - ułatwianie jej zdania. Najpierw, w 1970 roku, matury nie było w ogóle (efekt dodania ósmej klasy szkoły podstawowej). Potem, w
Pamiętam, że jak zaczynałem studiować matematykę (kilkanaście lat temu), to na 300 osób przyjętych na rok, aż 220 było zmuszonych do zaliczenia w pierwszym semestrze dodatkowego przedmiotu (coś w stylu "przyspieszona powtórka z liceum"). Ponad połowa studentów nie była w stanie zdać Wstepu do Matematyki. Jedną dziewczynę nawet wyrzucili ze studiów na szóstym semestrze, bo nie była w stanie zaliczyć WDMu sześć razy z rzędu.
Wykładowcy wiele razy narzekali że rozpowszechnienie kalkulatorów bardzo pogorszyło jakoś "narybku", że ludzie nie potrafią myśleć abstrakcyjnie.


@Opornik: użycie kalkulatora a myślenie abstrakcyjne - w kontekście tego screena z linku to cięzko nazwać myśleniem abstrakcyjnym tylko po prostu myśleniem. Nie wiem w jaki sposób Ci ludzie w ogóle są w stanie policzyć jakąś najprostszą obniżkę ceny na podstawie %.

@Hatespinner: mylisz się, normalnie są zadania z treścią gdzie oblicza się
Skoro Ci ludzie z linka mają taki problem z myśleniem


@NieBendePrasowac: Mylisz się myśląc, że matematyka w szkole uczy myślenia. Może jakieś elementy logiki albo prawdopodobieństwa, jeżeli faktycznie ktoś to potrafi wyjaśnić. Pokaż mi korelację pomiędzy ocenami "podstawówka - liceum" z matematyki a byciem "myślącym człowiekiem" albo chociaż odniesieniem sukcesu w zawodzie związanym z projektowaniem czegokolwiek, na poparcie swojej "hipotezy" to pogadamy.
Ekonomia i podatki nie mają nic wspólnego z matematyką uczona w szkole.


@Hatespinner: ale że na zaprzeczenie Twojej tezy mam znaleźć badanie naukowe? Ja sie przede wszystkim do tego odnosiłem i jak najbardziej uważam, że po matmie w podstawówce powinno się umieć policzyć podatek (nie dotyczy nowego ładu :) )

Co znaczy "uczy myślenia"? Jesli chodzi o takie zadania jak z linka OPa to tak, zdecydowanie matematyka w szkole uczy analizy
Jesli chodzi o takie zadania jak z linka OPa


@NieBendePrasowac: OP napisał, że to, że dzisiaj ludzie chcą pieniędzy od państwa i to, że nie wiedzą co składa się na podatek to wina matematyki. Bzdura.

A to nie na mnie ciąży obowiązek dowiedzenia, że coś nie jest bzdurą, tylko na twierdzącym.

Błędne przekonanie ludzi, którzy mysla, że jeżeli mieli dobre oceny z matematyki w szkole, to znaczy, że potrafią myśleć analitycznie
@Opornik: Zagadka do której linkujesz nie ma większego związku z matematyką, więc nie wiem skąd ten temat.
Ona rozbija się o potoczne rozumienie słów: "być X razy młodszym".
Gdy powiesz, ktoś jest jeden raz młodszy, potocznie rozumie się to - o połowę. 10 i 20 lat.
Gdy powiesz, ktoś jest dwa razy młodszy, tu zazwyczaj bierze się iloczyn wieku młodszej osoby, czyli 20 i 60 lat.
Matematycznie zaś stwierdzenie raz młodszy
Gdy powiesz, ktoś jest jeden raz młodszy, potocznie rozumie się to - o połowę. 10 i 20 lat.

W mowie potocznej właśnie takie coś nie ma sensu, za to ma sens w matematyce - czyli mają tyle samo lat.

Gdy powiesz, ktoś jest dwa razy młodszy, tu zazwyczaj bierze się iloczyn wieku młodszej osoby, czyli 20 i 60 lat.


@niepodszywamsiepodbiauka: gdzie tak się mówi i rozumie? Na pewno nie w Polsce.
NieBendePrasowac - > Gdy powiesz, ktoś jest jeden raz młodszy, potocznie rozumie się ...

źródło: comment_1643728954xxym0TsiCJ5szAtA5XCPZl.jpg

Pobierz