Wpis z mikrobloga

Największe beka z Hołowni i jego fochów, że on nie chce wspólnej listy opozycji, on wystartuje samodzielnie i w ogóle przestańmy mówić o sporze Platforma-pis bo to destrukcyjne. To tak jakby za komuny jakiś nurt opozycji powiedział, że on nie będzie współpracował z "Solidarnością" i spór "Solidarność"-komuchy jest destrukcyjny, on idzie swoją drogą. Bo wielki pan prezenter nie może znieść, że jak Tusk wrócił to jego internetowa partia spadła w sondażach i jak nie wystartuje samodzielnie to on, Hołownia, ma mniejsze szanse na prezydenturę bo może jeszcze trzeba się będzie dogadać w sprawie wspólnego kandydata na prezydenta. Więc niech w imię Hołowni prezydenta w 2025 r. piss rządzi kolejne 4 lata i kolejne 4 lata niszczy państwo. A Hołownia i tak prezydentem nie będzie. Hołownia pewnie liczy na to, że jeszcze jedna kadencja piss w 2023 r. sprawi, że PO się rozpadnie, a wtedy on zajmie główne miejsce na opozycji. Tvpiss jest oczywiście taką postawą Hołowni zachwycone. A, i jeszcze jeden genialny pomysł: zróbmy debatę programową partii opozycyjnych, niech Tusk, Kosiniak, Hołownia i liderzy lewicy kłócą się o niuanse, żeby potem tvpiss mogło przez rok pokazywać, jaka to opozycja jest skłócona i że po co na nich głosować. Scenariusz węgierski potwierdza, że osobne listy opozycji to klucz do zwycięstwa autorytarystów. Ale niech, wielki pan prezenter wie lepiej, jak wygrać z piss, od Tuska, człowieka, który z piss wielokrotnie wygrywał. Dla niewtajemniczonych: ordynacja jest taka, że partie opozycyjne mogą mieć sumarycznie większe poparcie niż piss, ale jeśli wystartują osobno, piss może zachować większość, bo ordynacja premiuje listę zwycięską.

#polska #holownia #tusk #bekazpisu
Pobierz n.....m - Największe beka z Hołowni i jego fochów, że on nie chce wspólnej listy opoz...
źródło: comment_1643559973QEr1fxY7Q06hmMqrPTW1Bb.jpg
  • 7
@niekibicujepilkarzom:
1. Dogadanie się dzisiaj z Platformą sprawiłoby wzmocnienie przekonania, że PL2050 to "drugie PO". Poza tym na umawianie się na listy wyborcze jest za wcześnie. Jak Tusk/Hołownia przejedzie po pijaku zakonnicę w ciąży to oberwie się tylko jego partii a nie całej liście. Jak jutro Kaczyński się przewróci i nie wstanie to wspólne listy mogą w ogóle nie być potrzebne. Nie wiadomo kiedy będą wybory, też nie wiadomo jakie będą
@niekibicujepilkarzom: powrót Tuska to najgorsze co spotkało PO. No może zaraz po Kopacz. W każdym razie z tym dzbanem opozycja nie wygra. Odczuwalna cześć społeczeństwa nie zagłosuje na popis. A alternatywy jak swetru, Bosak, biedornie i inne Hołownie to dramat by znów zaufać nowemu elementowi. Nie ma na kogo głosować... Jak ten sprzedajny Kukiz się znów dostanie... PiS wygra bo ma twardy elektorat i przeciwników do niczego. Tusk ma wystąpienia jak
@niekibicujepilkarzom: serio podajesz przykład Węgier, gdzie opozycja po zjednoczeniu dostaje w łeb od Orbana właśnie dzięki temu, ze ma łatwiej walić w jedna instancje? W ogóle o tyle kiepskie porównanie, bo Węgry maja inna ordynacje.

Wspólna lista opozycji to oddanie walkowerem władzy dla PiSu. Polske2050 popiera wiele osób rozczarowanych rządami Platforny, wspólna lista to stracony ich głos.