Wpis z mikrobloga

Już odnosiłem się do tego w komentarzach ale myślę że warto by zrobić z tego osobny wpis. Temat spisu powszechnego i raportu nowo oddanych mieszkań przez ostatnie 10 lat. Wyszło z niego że jest to prawie 2mln co jednak robi wrażenie tylko teraz pytanie. Czy rzeczywiście rynek mieszkaniowy jest rozgrzany do czerwoności w największych miastach? Z raportu NBP za 3Q 21 r można powiedzieć że ilość mieszkań oddawanych (oraz tych na które wydano zezwolenie na budowę) poza 7M rośnie niewspółmiernie właśnie do 7M. Wydaje mi się że odpowiedź jest dosyć prosta. Teoria deweloperów sprzed paru lat o tym że dostępność gruntów na budowę osiedli z każdym rokiem będzie spadać się jednak materializuje i mamy takie efekty. Tylko że jednak sprawa wygląda jeszcze ciekawiej jak zobaczymy w jakich dzielnicach buduje się najwięcej na ten moment i że są to lokalizacje bardziej ościenne niż te centralne (krakowski przykład Górki Narodowej, Prądnika Białego czy Złocienia).
Ktoś też się mnie zapytał w komentarzu czy deweloperzy to idioci że nie budują w centrum tylko na zadupiach. I teraz tak anegdotycznie, sam też zapytałem się jednego ziomka który pracuje dla sporego dewa dlaczego budują taki ładny projekt (a serio był bardzo fajnie zaprojektowany) na takim zadupiu. Dostałem odpowiedź że najchętniej każdy budowałby na jakiś grzegórzkach czy zabłociu ale z roku na rok ciężej im budować bank ziemi.
#nieruchomosci
Pobierz PandaCKratka - Już odnosiłem się do tego w komentarzach ale myślę że warto by zrobić ...
źródło: comment_1643380132NYRF9ntOUJaHn7LcTPk4B8.jpg
  • 14
40m2 to najczęściej są 2 pokoje, czyli we 2 os. można mieszkać, ale jeżeli pojawi się dziecko to już zaczyna się robić ciasno.


@imateapot: ja mieszkam z różową na 100metrach, i nie wyobrażam sobie na tej powierzchni mieć więcej niż 1 dziecko
sam też zapytałem się jednego ziomka który pracuje dla sporego dewa dlaczego budują taki ładny projekt (a serio był bardzo fajnie zaprojektowany) na takim zadupiu. Dostałem odpowiedź że najchętniej każdy budowałby na jakiś grzegórzkach czy zabłociu ale z roku na rok ciężej im budować bank ziemi.


@PandaCKratka: Dokładnie tak jest. Najlepszym dowodem ssania na grunty i ich deficytu jest to jak deweloperzy biorą się za tzw. trudne działki, poprzemysłowe, wymagające wyburzeń,
@PandaCKratka: w tych waszych analizach z ziomkami uwzględnijcie realnie minusowe stopy %, opłacało się brać i robić cokolwiek, gdziekolwiek, nie ważne czy bloki na wsiach czy "apartamenty" w centrum, giełda czy BTC, komputery czy pieczywo.
WSZYSTKO ¯\_(ツ)_/¯


@ExTc: Nie no mocno abstrakcyjne podejście xd wiesz jakie jest ssanie na mieszkania w centrum (głównie przez fundusze) oraz jakie jest przebicie cenowe na metrze? Widać jak bardzo jesteś daleko od branży jeżeli snujesz takie opinie ¯_(ツ)_/¯
@PandaCKratka: Dokładnie tak jest. Najlepszym dowodem ssania na grunty i ich deficytu jest to jak deweloperzy biorą się za tzw. trudne działki, poprzemysłowe, wymagające wyburzeń, mające wady prawne. Często nie mają po prostu wyboru, bo najlepsze lokacje przechwyciła już i trzyma konkurencja.


@kiedysniebylembordo: w Warszawie z tego co pamiętam, to Ghelamco zaczęło (poprzez słupy) wykupować mieszkania w starych budynkach w centrum (celem ich zburzenia) czyli coś, co jeszcze kilka lat