Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jeśli wojna by wybuchła w Polsce to następuje powszechna mobilizacja ludzi do wojska. Większość pewnie poszła by walczyć ale znaleźli by się i tacy co by uciekli z kraju (sry za 3 razy by XD). Ktoś by zapisywał tych co walczyli, oraz tych co uciekli? Co wtedy jeśli wojna się kończy, a uciekinierzy by zaczęli wracać do kraju? Dostali by kulkę w łeb, zakaz powrotu do kraju czy dożywocie? Jakie kary są przewidziane dla tchórzów?

Jeśli się ktoś orientuje w tym temacie to proszę o wyjaśnienie.

Jak bym został i walczył.

#wojna #ukraina #rosja #polska

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61eed83f67af85000aa7b8f0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 140
A za kogo ja bym miał iść walczyć za te urwy co od obalenia komuny okradają te państwo na każdym kroku całe życie tyramy jak te kurtyzany na alfonsów z wiejskiej niech oni idą się napierdzielać o swoje koryta niech cała ta aparatura ciemiężycieli budżetówka idzie walczyć ich tam jest wystarczająco dużo nierobów
@AnonimoweMirkoWyznania: większość ludzi mając możliwość zwiałaby, ale po wybuchu wojny to już nie jest takie proste. nie mam na szczęście takich doświadczeń ale z literatury wynika, ze ludzie odkładają wyjazd do ostatniej chwili bo wierzą, że wojny jednak nie będzie, a jak już wojna przychodzi to wydostanie się z kraju staje się ekstremalnie trudne. Z jednej strony sama władza zamyka granice, z drugiej kraje ościenne, do tego wszelki transport jest ekstremalnie
ja tam pakuję manatki i #!$%@? z dzieciakami


@niegwynebleid: Takie debilizmy napisałby co drugi Polak i większość z nich spróbuje to zrobić, co się oczywiście nie uda, właśnie z tego powodu, że będzie to próbował zrobić co drugi Polak.

Utkniesz w korku bez jedzenia i podstawowych środków do życia, z innymi ludźmi bez jedzenia i podstawowych środków do życia i szybko zobaczysz co potrafią zrobić w takiej sytuacji ludzie nad którymi
Będziesz myślał, że wojna wybuchnie i co? Wyślesz jakby nigdy nic żonę i dzieci do hotelu za granicę? Żona będzie się musiała zwolnić z pracy, dzieciaki ze szkół. Za coś będziecie się musieli utrzymać. A jak wojna jednak nie wybuchnie w ciągu kilku dni? Po jakim czasie ściągniesz ich spowrotem?


@pwone: żona i dzieci najprawdopodobniej nie dotrą nigdy do granicy, jeśli ktoś mieszka dalej niż 100 km od niej.

Będzie chaos
@mbasasello żołnierze bez zwykłych ludzi nic nie ugrają, ktoś musi zostać. I dlatego to jest niesprawiedliwe ale się tego nie mówi. Bo łatwo jest powiedzieć ja #!$%@? bo nie muszę walczyć. Chodzi o uświadomienie ludzi bo takim sposobem to my nigdy do niczego nie dojdziemy a to że świat jest niesprawiedliwy to ja wiem ale ja się nie muszę na taki swiat zgadzać i mogę go krytykować.
@Bulletproof-50: Co to znaczy "my nigdy do niczego nie dojdziemy"? Jeśli mamy do czegoś dojść, to na pewno drogą do tego nie jest #!$%@? się z innym narodem. I znowu - kto to jest "my"? Bo, jak wspomniałem wcześniej, dla mnie "my" to jestem ja i moja rodzina.
@mbasasello ale ja nie namawiam do #!$%@? się. Jestem przeciwny jakiejkolwiek wojnie. Mówimy czysto hipotetycznie. Juz nie pamiętam czy się czasem z Tobą nie spierałem o pojęcie "my". Oczywiście że my to ja i moja rodzina ale żyjesz w jakimś społeczeństwie które na ciebie w wpływa i ty na nie. Gdyby to miało działać na 100% musiałbyś mieszkać na bezludnej wyspie.
@Bulletproof-50 Akurat nie ze mną. Ale musimy rozróżnić pojęcie społeczeństwa w czasie relatywnego dobrobytu, kiedy sam staram się być jego jak najbardziej użyteczną częścią i w czasie kryzysu, np. wojny, gdzie każdy gra pod siebie.
Już pomijam fakt, że silna, profesjonalna, super wyposażona i wyszkolona armia, do tego mocna gospodarka i mądra polityka zagraniczna są jako - takimi gwarantami, że ktoś się 3x zastanowi, zanim zacznie z tobą wojnę. No ale to