Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mieszkam w niskim, kilkupiętrowym bloku wybudowanym w okolicach 2005 roku. Mamy ogrzewanie miejskie i prąd (brak gazu) oraz wentylację grawitacyjną - powietrze dostaje się kratkami wentylacyjnymi do wspólnego komina, którym ma uchodzić na zewnątrz. Niestety, czasami czuję zapachy od sąsiadów (np. ze smażenia cebuli), przez co wnioskuję, że występuje tzw. cofka. Mam stale minimalnie uchylone okna, ale to zjawisko i tak od czasu do czasu się pojawia.

Wraz z rodziną bardzo mocno izoluję się przed koronawirusem - mam bliskich z grup podwyższonego ryzyka i bardzo chcę uniknąć infekcji, nawet, jeżeli będzie to oznaczać naszą indywidualną izolację. Ponieważ omikron bardzo szybko i sprawnie infekuje, zatkałem wszystkie kratki wentylacyjne w swoim mieszkaniu (kuchnia, łazienka, schowek), nie chcąc złapać wirusa z powietrzem z mieszkań innych sąsiadów (skoro 50% zakazi się w ciągu 2 miesięcy, w moim pionie prawie na pewno ktoś zachoruje).

1. Czy to, co zrobiłem, jest bezpieczne? Dlaczego tak/nie? (Na wszelki wypadek mam czujnik dymu i tlenku węgla)

2. Czy z medycznego punktu widzenia takie postępowanie redukuje lub eliminuje ryzyko infekcji, a jeśli tak, to orientacyjnie z ilu do ilu %?

Uprzedzając pytania czy potencjalne złośliwości: nie narzucam innym siłowo szczepienia/paszportów (izolacja to nasz indywidualny wybór), szybko i rzadko przechodzę przez wspólną klatkę schodową w maseczce, by wyrzucić śmieci, pracę i zakupy ogarniam zdalnie. Bardzo proszę o poważne odpowiedzi, to dla mnie duże źródło obaw o zdrowie najbliższych. #pytanie #koronawirus #omikron #covid19 #medycyna #budownictwo #wentylacja #mieszkanie #sasiedzi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61ec84e3f7bdff000a9316cf
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mieszkam w niskim, kilkupiętrowym b...
źródło: comment_1642890882fpHIiaqPk50wzaNVYKVddn.jpg
  • 15
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Radikesz: Normy budowlane.
http://www.wentylacja.org.pl/pages-62.html

3.1. Strumień objętości powietrza wentylacyjnego powinien wynosić co najmniej:

- dla pokojów mieszkalnych i sypialnych - 20 m3/h dla każdego mieszkańca, przy czym łączny strumień powietrza dla pokoju nie powinien być niższy od 1 wymiany na godzinę;
- dla pokojów zbiorowego przebywania ludzi (np. świetlice, pokoje nauki, jadalnie) - 20 m3/h dla każdej przebywającej osoby;
- dla kuchni, łazienek i ustępów, przeznaczonych do użytku indywidualnego - wg
@AnonimoweMirkoWyznania: Te normy budowlane które koledzy cytują istnieją i obowiązują, ale dopiero od któregoś roku budowy, a ile przestarzałych budynków nie ma żadnej wentylacji i ludzie żyją normalnie (przynajmniej ci z nieszczelnymi oknami). Wklejanie tych norm jest nadgorliwością i nie jest odpowiedzią na Twoje pytanie. Normy robi się na wyrost i tak oby obejmowały wszystkie przypadki a także obejmowały głupotę użytkownika. Ja mogę powiedzieć, ze swojego doświadczenia, że nawet nowe budynki
@AnonimoweMirkoWyznania: Aha, jeśli chodzi o wirusa, to moja rodzina na początku się bardzo chroniła, potem nie ale mam pewne doświadczenia. Są one takie, że że tą czy inną drogą NIE unikniecie zakażenia i zachorujecie. Realną ochroną jest rozdzielenie na kilka mieszkań wtedy jest mniejsza eskalacja w razie gdy jeden domownik to przyniesie to reszta się nie zarazi. Oczywiście #!$%@? od tego czy jest groźny czy nie jest - odpowiadam na Twoje
@AnonimoweMirkoWyznania: covida złapiesz po jakimś czasie przebywania z zakażającą osoba w bliskim kontakcie, za dużo naogladales się horrorow ze zmutowanymi wirusami. Koniecznie odetkaj wentylacje, ruch powietrza jest potrzebny do zycia bezpośrednio ale i tez po to żeby wywiac wilgoc itd. Nie chce hejtowac ale Twoje zachowanie można dawać za przykład jak ludzie mogą sobie zrobić krzywdę bojąc się wirusa, a tak naprawdę powodując dużo poważniejsze schorzenia. Nawet jakby listonosz do Ciebie
SamotnyProgramista: @Przemasu: Czy jesteś pewien? Nie mam w domu instalacji gazowej, a ten wirus roznosi się aerozolowo (nie tylko kropelkowo) i ma basic reproduction number na poziomie 10-12, czyli odry i ospy. Mam w mieszkaniu dwa minimalnie uchylone okna (kilkumilimetrowe szczeliny), czy nie wystarczy to do prawidłowej wymiany gazowej?

@wszystko_wiem: Czy poleciłbyś jakieś konkretne modele i sklep? Niestety, jestem zielony w tym temacie.

@danieldan: Bardzo dziękuję za wyczerpującą
@AnonimoweMirkoWyznania:
Ujmę to tak:
Przedstawiłem status prawny wentylacji pomieszczeń. Ma być kratka, ma być wentylacja, ma być drożna, ma być przewiew taki i taki. Kiedyś te okna będziesz musiał zamknąć.
Prowadziliśmy swojego czasu kontrolę mieszkań komunalnych w blokach i kładziono spory nacisk na czystość i drożność kratek wentylacyjnych. Gdybyśmy zobaczyli zatkane kratki w takim przypadku byłby srogi OPR.
To, że nie ma gazu nie wyklucza tego. że masz osoby żyjące i
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli chodzi o CO2 zawsze możesz kupić detektor wielogazowy który będzie Cie alarmował przy niebezpiecznym stężeniu CO2 albo niskim natlenieniu. Tak jak pisałem kluczowe jest zachowanie jakiejś mniej sprawnej ale jednak wentylacji przez rozszczelnione okna, uchylone drzwi itd. Tak to działało w bardzo starym budownictwie - nawet jak nie było kanału wentylacyjnego to były stare nieszczelne okna.
@AnonimoweMirkoWyznania: ale żaden koronawirus nie utrzyma Ci się w powietrzu na tyle długo i w takim stężeniu żeby przejść rurami do Ciebie i Cię zarazić. Nie wystarczy nawet żeby doszedł do Twojego nosa, polecam zapoznać się ze zjadliwością covida, generalnie musisz wprowadzić odpowiednio dużo wirusa do swojego systemu żeby mógł się rozwinąć.

Wracając do chłopskich argumentów to ta psychoza strachu jest sporo gorsza niż sam covid, nawet dla osób z podwyższonego