Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałbym zacząć życie od nowa zagranicą. Chciałbym się gdzieś wyprowadzić. Pracuję zdalnie. Mam 30 lat. Kolejną zaletą jest brak dziewczyny i dzieci oraz oszczędności w wysokości cwierć miliona ma mieszkanie. Czyli około 60.000 euro. Co byłoby połową na kawalerkę. Tutaj mówiąc krótko życie mi nie wyszło. U każdego pracodawcy w mojej miejscowości spaliłem mosty mimo lepszych kwalifikacji od innych (znajomości). W dużym mieście też siebie nie widzę. Głównie z tego powodu, że Polska to dość smutny kraj. Przynajmniej dla mnie. Mi tu nic nie wychodzi. Byłem w życiu zagranicą i tam mi się najbardziej podobało. Wszyscy ludzie pomocni, mili, uśmiechnięci. Chcący dzielić się szacunkiem. U nas zamknięte kliki znajomych, kogoś poznam to zawsze jestem tym drugoplanowym. Tam szacunek do człowieka jest taki sam. Tu jest podział na lepszego i gorszego. A tam nie ma problemu z niczym, życie jest łatwe pod każdym względem. Sąsiad sąsiadowi chętnie sam z siebie pomoże. Pracuję zdalnie i zarabiam ponad 15k brutto. Spokojnie utrzymałbym się za to i mogę kupić mieszkanie na kredyt bez przeszkód. Pytanie czy jest ktoś kto mieszkał zagranicą i w dużym mieście w Polsce i ma porównanie? U nas przedsiębiorca chce Cię godnie wykorzystać. Tam przedsiębiorca chce chętnie godnie dzielić się zyskiem.
#oswiadczenie #zalesie #po30 #rozowepaski #przegryw #zwiazki #niebieskiepaski #zycie #nieruchomosci #mieszkania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61eb297ff7bdff000a92ed35
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 6