Wpis z mikrobloga

Triggeruja mnie osoby płacące niskie podatki np. posłowie albo na preferencyjnych stawkach (np. na ryczałcie), którzy wmawiają ludziom, że mają płacić wyższe podatki. Solidaryzujmy się, ale chyba niekoniecznie gdy dotyczy to mojej własnej osoby. Najwięcej hipokryzji w tej kwestii wykazują posłanka na Ż albo poseł na G. Obydwoje dzięki nieopodatkowanej kwocie nie będą płacić więcej. Dodatkowo, ten drugi dzięki rodzinie z której pochodzi żyje z kilku nieruchomości i płaci w zależności od dochodów 8,5% albo 12,5% podatku (najem).

Dlaczego ci ludzie nie zaproponują zwiększenia podatku również od swoich przychodów ? Czy bardziej im zależy na sensownej progresji i wysokiej jakości usług publicznych czy bardziej na tanim populizmie, gdzie dzięki "odbieraniu prawa głosu" lub "przedstawianiu nieco więcej zarabiających jako bogaczy" mogą dalej łapać się do parlamentu, który pozwala im utrzymanie uprzywilejowanego systemu?

Już nie mówiąc o tym, że wzrostowi opodatkowania nie będzie towarzyszył wzrost jakości usług publicznych. To temat na zupełnie inny wpis, ale ludziom trudno sobie zracjonalizować potrzebę płacenia wyższych podatków podczas gdy ich dzieci w szkole będą przerabiać przez cały rok JP2 na zmianę z Wyszyńskim, a uczył będzie ich nauczyciel z pensją poniżej średniej krajowej.

Na końcu nie sprowadza się do tego, żeby dobrze to poukładać i była sensowna skala oraz wysoka jakość usług publicznych, tylko kto kogo wydyma i lepiej się ustawi.

  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Xianist: tyle, że ryczałt jest od przychodu, nie możesz odliczyć kosztów, nie masz kwoty wolnej, do tego dochodzi nowa składka zdrowotna, liczona w posrany sposób. Logiczne, że ryczałt jest znacznie niższy niż podatek dochodowy.
@Xianist nie widzę żeby Żukowska czy Gdula jakoś szczególnie by oponowali gdyby wprowadzić progresywny ryczałt / limit dla ryczałtu czy inne tego typu kwestie. No i w formacji są ludzie którzy postulują maksymalne uposażenie poselskie jako wysokość trzech pensji minimalnych - to też ograniczy korzyści majątkowe
nie widzę żeby Żukowska czy Gdula jakoś szczególnie by oponowali gdyby wprowadzić progresywny ryczałt / limit dla ryczałtu czy inne tego typu kwestie


@Koliat: To są tylko twoje przewidywania. Jak na razie widzę, że żukowska urzadza krucjaty twitterowe, a gdula wręcz pisał że nieco lepiej zarabiających nie należy słuchać.
: tyle, że ryczałt jest od przychodu, nie możesz odliczyć kosztów, nie masz kwoty wolnej, do tego dochodzi nowa składka zdrowotna, liczona w posrany sposób. Logiczne, że ryczałt jest znacznie niższy niż podatek dochodow


@renkaboga: ten post kompletnie nie odnosił się do różnicy w opodatkowaniu jdg a rycztału, tylko do hipokryzji.