Wpis z mikrobloga

Wiele osób mi to odradzało, ale wczoraj po kilku piwach zdecydowałem się odezwać do ex. Po prostu najbardziej bolało mnie to, że nie wiedziałem dlaczego mnie rzuciła. Powiedzenie komuś, że się go kocha, ale nie chce się być z tą osobą to dla mnie żaden powód. Udało się szczerze porozmawiać i trochę oczyścić atmosferę. W końcu przyznała, że po prostu przestała mnie kochać, przestała czuć chemie i dlatego ostatnie 2 tygodnie chodziła taka wycofana. Na sylwestra pojechała bo sądziła że uda się jej znowu we mnie zakochać, a skończyło się że ze mną zerwała. Przeprosiła mnie za to, że nie potrafiła dalej czuć do mnie tego samego co ja do niej. Dalej tego nie rozumiem, dlaczego ja jestem stały w swoich uczuciach, a ktoś inny 2 tygodnie temu mówił mi, że chce ze mną spędzić całe swoje życie by przez następne 2 tygodnie przestać cokolwiek do mnie czuć. Dalej boli, mam też poczucie porażki, że nie potrafiłem utrzymać przy sobie tej miłości, jedynej w moim życiu. Straszna sprawa, gdy jedna osoba dalej kocha, a druga już nie. Mimo wszystko raczej dobrze się stało że w końcu z nią to wyjaśniłem. Przynajmniej już mam 100 procent pewności, że niezależnie od tego co mnie czeka muszę iść naprzód bo ona już nigdy do mnie nie wróci.

#milosc #rozstanie #zwiazki
  • 10
@otylygrubas: wiem, że ciężko to komuś przetłumaczyć na wykopie ale jestem pewien, że do nikogo nie odeszła. Oczywiście, nie wykluczam, że zaraz kogoś znajdzie, pewnie szybciej niż ja bo ja prócz niej nigdy nikogo nie znalazłem, ale na pewno to była szczera rozmowa wczoraj. Jedyne co mogę jej zarzucić to brak stałości w uczuciach i sposób w jaki ze mną zerwała, ale nie zdradę. Najwyraźniej u mnie zauroczenie przeszło w pewnym
@majkel_bialkov: z tego co czytam to prostu żeby nastąpiła prawdziwa miłość to po zakończeniu fazy pożądania musi ona przejść w fazę przywiązania bo wtedy przestają działać hormony. Najwyraźniej u mnie tak się stało, a u niej nie. Może to normalne, ale szok tego w jakim tempie wszystko posypało się z rzekomo wielkiej miłości mnie przerósł. Wydaje mi się, że ja jednak jestem zbyt stały w uczuciach żeby się tak wszystko odwróciło
@majkel_bialkov: nie, bo związek trwał pół roku. Ja już to wszystko 100 razy przeanalizowałem. Z tego co teraz czytam to tyle mniej więcej trwa faza pożądania gdy działają hormony/feromony i żeby związek stał się długoterminowy to musi to przejść w fazę przywiązania. Nie wiem, ona jest młoda, może jeszcze niedojrzała. Po prostu, ja się do niej przywiązałem a ona do mnie nie. Skończyły działać hormony i skończyła się jej miłość, stąd