Wpis z mikrobloga

@El_Profesor no i?
Idziesz do pracodawcy, pracodawca w PUP zgłasza zapotrzebowanie że zatrudni po kursie, pracodawca składa deklaracje zatrudnienia w PUP, idziesz na kurs z PUP kończysz i pracodawca cię zatrudnia
  • Odpowiedz
@El_Profesor: 100% prawdy. Znajoma siedziała e domu z dzieckiem i była zarejestrowana w up. Pomyślała, że w sumie chętni wróci do jakiejś pracy ale dobrze byłoby wykorzystać ten czas na podniesienie kwalifikacji. No i okazało się, że najpoerw musi znaleźć pracodawcę, który zobowiąże się, że ja zatrudni po kursie. Oczywiście nikt nie chciał się w to bawić (lepiej zatrudnnic kogoś kto już ma kwalifikacje). Te kursy i bony z up są
  • Odpowiedz
@El_Profesor: 100% racji Kilka miesięcy temu byłem zarejestrowany w urzędzie pracy i miałem pomysł aby nabyć nowe umiejętności przez kursy właśnie. Miałem już wybrany kurs trochę pieniędzy odłożone a po resztę zgłosiłem się do urzędu. I żeby mogli dać dofinansowanie muszę najpierw znaleźć pracodawcę który zatrudni mnie na umowę o pracę i to na pełny etat xDDD już widzę, nowa kompletnie branża a ja jeszcze przed kursem mam szukać pracodawcy xD
  • Odpowiedz
@El_Profesor: PUPy miały sens w latach 90 i trochę 00. Teraz każdy znajduje pracę przez internet lub przez znajomych. Dzisiaj PUP jest co najwyżej tylko po to żeby mieć ubezpieczenie na czas szukania pracy.
  • Odpowiedz