Wpis z mikrobloga

Widziałam to, jest tego dużo więcej. Wszystko za mniej niż tysiąc w ścisłym centrum i urządzone mega lux. Miałam nawet zadzwonić, że niby zainteresowana jestem i zobaczyć o co kaman, ale zapomniałam.Może to wałek typu „akurat właśnie to mieszkanie poszło dosłownie przed 15 minutami, ale mam dla Pani równie dobra ofertę”. I wtedy Pan Agent podsyła Ci jakaś norę za 1500 plus opłaty
@noprowo: sam wynajmowalem na poczatku zarazy mieszkanie gdzie wlasciciel byl za granica i nie mogl wrocic przez kilka miesiecy. wszystko bylo na upowaznieniach i uznalismy z rozowa ze w sumie to dla kogos bylby to slaby byznes zeby robic tyle zachodu za 1k (kilka spotkan z nami) i zaryzukowalismy.
A, no i zdjecia mieszkania to byly jakis dramat. Ogloszenie wisialo chyba kika miesiecy. A skonczylo sie na super cenie, bezproblemowym wlascicielu.