Wpis z mikrobloga

144 + 1 = 145

Tytuł: Pejzaż w kolorze sepii
Autor: Kazuo Ishiguro
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★

Powieść będąca dla mnie doskonałym przykładem tego, jak przede wszystkim granie, zabawa językiem potrafi zmienić naprawdę bardzo wiele, niszcząc tym samym nasze przyjęte wyobrażenia i grając również na naszych emocjach. Jak by na to nie spojrzeć to wszakże, gdybym nie dostrzegł pewnych niuansów w treści (żeby nie było, wcale nie w najwyraźniejszych do tego miejscach), to pewnie nic bym nie zrozumiał: samo poprowadzenie fabuły było przecież aż nazbyt tajemnicze a przez to trudne do przeniknięcia. Autor kieruje nas przez gęstą mgłę, przez którą widząc tylko pewien zarys, oddajemy po mniej lub bardziej dogłębnych przemyśleniach ślepe strzały: dopowiadamy sobie z automatu pewne rzeczy, wydajemy osądy. W moim przypadku aż do bólu bzdurne i nie wierzę dotąd, że traktowałem je jako pewnik. To zaś skłania do refleksji, czy tak właśnie często nie jest w prawdziwym życiu, że oceniamy zbyt pochopnie, mając w gruncie rzeczy częstokrotnie dość szczątkowe informacje? Wracając, wystarczy chwila i można się w tym zatracić do jej samego końca – bo wprawdzie, jeśli nie uważałoby się dostatecznie, to przegapimy rzeczy, odsłaniające kotarę, za którą znajduje się cały jej sens. Bez nich pozostalibyśmy z myślami skoncentrowanymi na wielkiej luce w postaci licznych niewiadomych; niedopowiedzeń, wyprowadzającymi nas w pole z góry błędnych interpretacji. W każdym razie to, co przygotował Kazuo Ishiguro, w pełni zmienia odbiór całego tekstu, w szczególności protagonistki – Etsuko. I to nie dlatego, że coś tam nagle zrobiła. Po prostu niespodziewanie zdajemy sobie z czegoś sprawę: dociera do nas prawda stojąca za tą zabawą w kotka i myszkę, jaką z nami prowadzi.

Po takim wstępie chyba nadeszła pora bym nareszcie ujawnił rąbka tajemnicy, wyjawiając, czym jest ten cały zamysł, na którym został zbudowany trzon powieści. Rozchodzi się mianowicie o projekcje trzymanej w sobie przeszłości przepełnionej złą energią na zupełnie odmienną osobę. W ten sposób, dzięki nadaniu całej sprawie dystansu od siebie samej, Etsuko, Japonka w średnim wieku opowiada nam właśnie własną historię, o tym, jak wraz z rodzoną córką – Keiko – przybyła do Anglii, rozpoczynając nowy etap na ich życiowej ścieżce. Ta pozornie niewinna bohaterka, nie umiejąc bezpośrednio podejść do tematu, najzwyczajniej przerzuca swoje okrucieństwo i samolubność na twarz całkiem innej kobiety, Sachiko. Bez tego nie mogłaby sięgnąć pamięcią do swojego dawnego bytu w Japonii i uświadomić sobie, że swoimi decyzjami, tym jednym z wielu samolubnych wyborów zabiła Keiko, pierworodną córkę, która nie potrafiąc ot tak po prostu zacząć wszystkiego od nowa w innym kraju, po latach życia w nieszczęściu, wiesza się. Rozdział po rozdziale obserwujemy, że już nawet to usilne wkładanie słów usprawiedliwienia w usta wykreowanej kobiety z czasem nie wystarczają, dając się przebić narastającemu poczuciu winy. Następuje stopniowe skruszenie się nałożonej maski: Etsuko nie daje rady w dalszym ciągu oszukiwać samej siebie. Książka stanowi swoisty profil psychologiczny osób uciekających przed trudnymi dla nich sprawami.

Muszę przyznać, że już dawno nie spotkałem się z tak dobrym wprowadzeniem pewnego konceptu w literaturze. Autor pokazuje za jego sprawa, że nie potrzeba ani krzty nagłych zwrotów akcji, żeby zaskoczyć czytelnika. Niejako prezentuje on również swoją uniwersalność jako pisarza, bo bazując na pokrewnych tematach w swoich książkach (biję tutaj do 'Malarza świata Ułudy') przestawia kompletnie inne sprawy. O ile w wymienionym wyżej tekście stanowią one istotną problematykę utworu, tak tutaj niekoniecznie. 'Pejzaż w kolorze sepii' wykorzystuje je raczej jako tło do ukazania zamysłu autora – w tym przypadku ściślej z kategorii psychologii. Tego rodzaju awangardowości brakuje niestety wielu jego kolegom i koleżankom po fachu, wskażę tutaj chociażby najpopularniejszego w Polsce powieściopisarza – Remigiusza Mroza – piszącego nieustannie niedopracowane teksty o tym samym, tylko pod inną okładką. No zanudzić się można... Kazuo Ishiguro jest pod tym względem wzorem do naśladowania ze swoją, zdaje się nieograniczoną pomysłowością, którą pokazuje również poprzez nie banie się eksperymentowania z różnymi gatunkami literackimi. Rozumiem, jednak jeśli komuś nie spodoba się sama jego proza #!$%@?ąca się typowo japońską formalnością i zarazem powściągliwością, ale warto się przebić przez tę pozorną barierę dla wszystkiego, co sobą ona oferuje. Jeśli tylko będzie się na nią otwartym, to przyniesie w efekcie to ze sobą plony w formie zadowolenia. Jestem nawet skłonny to zagwarantować.

Opinia na lubimy czytać

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #gruparatowaniapoziomu #japonia #ksiazki #ksiazka #czytajzwykopem #literaturapieknabookmeter
K.....n - 144 + 1 = 145

Tytuł: Pejzaż w kolorze sepii
Autor: Kazuo Ishiguro
Gatunek:...

źródło: comment_1641725954f7ZlfQMhzIaSMhsBZrnngb.jpg

Pobierz
  • 2
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★ (8.0 / 10) (1 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-02-01 12:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 230
Gatunek książki: powieść

Jesteś pierwszym recenzentem tej książki tutaj :)

Podobne książki:
1\. Apeirogon (McCann Colum) - najnowsza recenzja usera ali3en ★★★★★ (9.0 / 10) - Wpis »
2\. Gdzie poniesie