[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Im bardziej starszy tym bardziej wpadam w myślenie beciaka. Na studiach miałem ładne i fajne koleżanki ale nigdy nie myślałem o nich w innych kategoriach - takie jak one widzę codziennie, wszędzie na uczelni, nic nadzwyczajnego, przecież kiedyś i tak będę z taką albo lepszą ale na razie mam jeszcze czas. Studia mijają, jest praca więc czas na nowe środowisko. Okazuje się, że te znajomości trwają tyle ile przerwa w pracy, zresztą i tak zajęte. Spoko, bez presji, przecież życie singla nie jest złe. Nikt mnie nie będzie ograniczał przynajmniej hehe. W międzyczasie mam tindera tak na wszelki wypadek. Zero efektów. Po jakimś czasie instaluje kolejne: badoo, sympatia i inne. Zaczynam bardziej aktywnie szukać - dalej bez efektów. Nie liczę rozmowy i jednorazowe spotkania, po których był ghosting. Co z tego, że za każdym instalowanym tinderem mam pary jak z żadnej nic nie wychodzi. Tak mija kilka lat i efekty wcale NIE SĄ LEPSZE. Taki stan trwa do teraz i szukam chociaż kogoś do rozmowy żeby mieć jakiekolwiek potwierdzenie, że ktoś chce ze mną chociaż pisać. Czasem trafiam na karyny po zawodówkach czy matki z dziećmi. Zastanawiam się czy nie spotkać się z nimi dla zabicia czasu albo czy nie mam zbyt dużych wymagań i właśnie szukać w takich kręgach. Jestem rozdarty pomiędzy chęcią nie bycia samotnym a znalezieniem kogokolwiek. Nie zależy mi na żadnym seksie tylko na bliskości.

#tinder #badoo #sympatia #randki #dating #podrywajzwykopem #zwiazki #tfwnogf #przegryw #matki #feels #samotnosc #blackpill

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61d8411b37651b000a909b81
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt

[Leniwiec-Egzystencjalizmu]

@AnonimoweMirkoWyznania: Rozumiem kolego o co chodzi. Strasznie przykre to uczucie zmarnowanego czasu i nie doświadczonego życia.

[losowynick13]

@AnonimoweMirkoWyznania:
Nie masz co obniżać standardów, Miras. Wiem, że samotność jest frustrująca i człowiek w pewnym momencie dochodzi do tego poziomu, że jest w stanie zacząć spotykać się z kimkolwiek tylko po to, żeby mieć wrażenie obcowania z drugim człowiekiem, ale i tak nie warto iść tą drogą. Spotkania będą stratą czasu, a po spotkaniach będziesz miał głowie myśli dotyczące wyłącznie tego, że nie jesteście w stanie się dogadać.
Pozostaje

[kocimietka_BB]

@Fifka23: Może same dajcie się poderwać normalnemu facetowi? To nie jest tak że facet odrzuca mnóstwo kobiet - my po prostu nie mamy takiej możliwości poznania kobiet co wy mężczyzn.

@losowynick13: Tak z ciekawości - skąd przekonanie że jest to słuszne wyjście?

[losowynick13]

@kocimietka_BB w sumie znikąd i przekonanie to za duże słowo, ale nie au wierzę, że można odnosić satysfakcję z utrzymywania relacji do kogoś, kogo się nie szanuje

[Reelag]

@AnonimoweMirkoWyznania: Naucz się czegoś fajnego i dziel się tym z innymi. Ja lubię gotować, więc zapraszam do siebie na kolacje nawet jak wiem, że nic z tego nie będzie. Ważne jest to aby czuć przyjemność z obcowania z innym człowiekiem. Ogólnie zrób coś z sobą, ale nie po to by znaleźć kobietę bo to słabe jest w ch#j.

[Agnsad]

@AnonimoweMirkoWyznania: samotna matka to nie jest "kogokolwiek". Ja byłam samotną matką i nią będąc znalazłam faceta ideał i bierzemy ślub w tym roku.

[AnonimoweMirkoWyznania]

CharyzmatycznaPantera: Żeby było ciekawiej to widzę po czasie te same laski na wszystkich apkach więc zmiana z tindera na inne nie pomaga

Zaakceptował: LeVentLeCri

[AnonimoweMirkoWyznania]

ŁadnaKreatura: Ehh... Opie mam podobnie jak ty. Może na studiach nie miałem takiego kontaktu z laskami, ale im dalej w dorosłość tym mniej źródeł na poznanie kogoś.
Po prostu nie mam gdzie poznać kobietę. W pracy same pary, singielek jest kilka ale nie są mną zainteresowane, a ja już nawet nie zagaduje czy podrywam bo mi to nie wychodzi i aby unikać rozczarowania, i nie czuć się jak debil po kolejnym złym podejściu dałem sobie z tym spokój.
Poza pracą nie mam gdzie poznać kobiety, do klubów i dyskotek nie chodzę albo nie mam czasu albo nie chcę chodzić samemu.
Na ulicy, w sklepie, galerii, nie zagaduje. Czasem bym chciał ale wstydzę się, uważam że nie wypada. Chociaż mógłbym to zrobić, bo potrafię być spontaniczny.
Nie chodzę na siłkę. Chodziłem ale nie zagadwyałem nigdy do kobiet na siłce, zresztą z moim ryjem, to nawet nie ma po co. Nie mam hobby.
Nie mam znajomych którzy mogliby mnie z kimś poznać, w śród znajomych w rodzinie też nie ma nikogo