Wpis z mikrobloga

  • 16
64 + 1 = 65

Tytuł: Tatuaż z tryzubem
Autor: Ziemowit Szczerek
Gatunek: literatura piękna
ISBN: 9788380491779
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 328
Ocena: 8/10
Lubię literaturę Szczerka, pełna jest jego osobowości. To nie jest „obiektywna” książka, została ona przefiltrowana przez jego spostrzeżenia i odczucia.

Dużo tu historii zwykłych ludzi, aktywistek, żuli, żołnierzy, przypadkowo spotkanych przechodniów czy współtowarzyszy podróży.

Szczerek dużo uwagi poświęca próbie sformowania nowej państwowości. Wykorzystania symboliki do oznakowania nowej rzeczywistości. Nowego-ukraińskiego języka onegdaj używanego ze wstydem, dziś żarliwie przez niektórych wynoszonego na piedestał.
„Ukraina była krajem, który podarował się sobie sam”.
Są miejsca (Donieck), gdzie używanie języka polskiego spotyka się z nerwowością. Spotyka tam polskich dziennikarzy, którzy podszywają się pod czeskich, bo Czechów nikt poważnie nie traktuje („- Ty z zachodniej Ukrainy? – Gorzej, z Polski”). Jednocześnie w odbitych „separom” miastach pomniki Lenina jedynie przemalowuje się na barwy Ukrainy, upokarza jedynie zawieszając tabliczki „Zabiłem dwa miliony żyć”, co wzbudza oskarżenia mieszkańców o zabieranie im historii.

Między granicznym Donieckiem/Dnieprem a spokojnym Lwowem obserwuje autor duże różnice i konflikt wartości. „Cały czas zbieramy pieniądze dla żołnierzy […] Zaprosili nas na spotkanie jakieś [do Lwowa], a tam patrzę - freski malują na ścianie”. Są i spotkane dziewczynki, które na germanistykę poszły tylko po to, by do Niemiec wyjechać - czemu Polacy mimo możliwości do Niemiec nie wyjechały, zrozumieć nie mogą. Donbaski muzułmanin podsumowuje „Za Sojuza było normalnie, to z Zachodu do nich przyszło, że jak się jest muzułmaninem, to od razu się robi nie wiadomo jaki problem”.

„Rosyjskojęzyczny Kijów tkwił w ukraińskim morzu na podobnych zasadach co polskojęzyczny Lwów”.
W tej książce znalazłem najpiękniejszy opis rzeki (Dniepru), jaki kiedykolwiek czytałem.
Szczerek szczegółowe opisy ukraińskich miast (a jest ich sporo na trasie podróży) filtruje przez polskie historie i „geopolityczne” wichry historii. Jednocześnie miasta te budowane w sposób tani kontrastują z prywatnymi bogatymi inwestycjami („Widziało się tu pieniądze, ale nie pompowane w miasto, tylko to miasto obwieszające”). Autor zwiedza i centrum i peryferia. Dużo uwagi poświęca pograniczu i absurdalnym różnicom, jakie spostrzec można u mieszkańców mieszkających po obu stronach granicy.

W kraju, gdzie keczup można kupić w woreczkach, pasażerowie w dusznych marszrutkach w których z powodu ludowych lęków nie wolno otwierać okien, przewożą spokojne i wygłodzone gołębie w Wyborczej (zupełnie niepokojeni przez kontrolujących ich pograniczników). Pogranicznicy zaś wykorzystują swą władzę, co doprowadza do spotkania jaszczurów z soplami lodu zamiast kręgosłupów, a drogówka bierze łapówki na potęgę odbijając straty spowodowane uczciwością podczas Euro. „Państwo służyło za pałkę”. „Tak jak mafiosi nie muszą wyciągać pistoletów, wystarczy że wyszeptają nazwę swej organizacji, tak samo milicjanci wyszeptywali imię Ukrainy”.

Szczerek zwiedza cmentarze i „po-polskie” opustoszałe wioski których jedynym znakiem są małe flagi i plakaty Radia Maryja w kilku językach. Na dawnym pograniczu trzech krajów wyobraźnia Szczerka podsuwa kwitnące morele i spoczywających polskich letników obtańcowujących niewiasty, co wskutek dziejów i napływających armii przemienia się w drastycznie inny obrazek, a przez zaleszczykowskie szosy „wycieka Polska” w tumanach kurzu wznoszonego przez limuzyny.

Kulminacyjnym punktem książki jest historia Majdanu opowiedziana z pierwszej ręki. Oto autor zwiedza „antymajdan” wypełniony tituszkami i milicjantami, na Majdanie Samoobrona i urywający się w chwili plotki o Janukowyczu „net”. A po ucieczce władz wszyscy tłumnie ruszyli do opustoszałej pełnej kiczu Meżyhirji, rezydencji prezydenta, do której prowadził osobny pas wymalowany na asfalcie. Tłumy niczym niedzielny spacer w parku - nawet trawa nie jest zdeptana, „rewolucja normalsów”. Prezydent-tandeciarz w Disneylandzie pozostawił garaże pełne wszelakich modeli samochodów. Jednocześnie autor przekonuje się, widząc dziewczynkę wyprowadzającą pieska pośród Berkutu i snajperów, że „państwo jest jak karaluch, będzie żyło i bez głowy, dopóki nie umrze z głodu”.

Książka fenomenalna i pełna nie tylko fascynujących historii, ale i szczerkowych spostrzeżeń.

#bookmeter #literaturapieknabookmeter #ksiazki #ukraina #szczerek #literatura #ksiazka #reportaz
Tom_Ja - 64 + 1 = 65

Tytuł: Tatuaż z tryzubem
Autor: Ziemowit Szczerek
Gatunek: ...

źródło: comment_1641325695TjxJARjHEXIKsgW9elOfSh.jpg

Pobierz
  • 1
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★ (8.0 / 10) (1 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-02-01 12:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: reportaż, literatura faktu, prasa
Liczba stron książki: 280
Gatunek książki: reportaż

Jesteś pierwszym recenzentem tej książki tutaj :)

Podobne książki:
1\. Tu mówi Polska (Cezary Łazarewicz) - najnowsza recenzja usera DerMirker ★★★★ (7.0 / 10) - Wpis