Wpis z mikrobloga

  • 0
@Niluseq nie no, cytując klasyka - celem życia nie jest przeżycie.

To tak jakby stwierdzić, że celem jazdy samochodem do pracy nie jest dotarcie do pracy tylko sama jazda
  • Odpowiedz
Jedyny "sens" posiadania dziecka i w sumie zaleta to to, że na starość (jeś będziesz je dobrze traktować) będziesz miał niewo... Będzie pomagało ;)


@Neko-chan51: tylko to tak nie działa. Potomek wyemigruje do Australii jak będzie chciał i tyle z tego pomagania. A nawet mimo dobrego traktowania i wychowania może się okazać egoistą i nawet dolarów nie wysyłać. Albo go jakiś pająk tam zeżre. No, na jedno wyjdzie.

Ale zakładając,
  • Odpowiedz
@SynGilgamesza: życie byłoby fajne, gdyby nie to, że są choroby, cierpienie, wykorzystywanie, wojny, głód, no i w końcu zdechnąć też trzeba... Minusy zdecydowanie przeważają nad plusami. Jasne, fajnie by było mieć dzieciaka, któremu można by było przekazywać wiedzę i patrzeć jak się rozwija i w ogóle super, ale nawet mając najwspanialsze życie na świecie nie ucieknie się od cierpienia, a to wystarczający powód, by nie robić dzieci. Antynataliści to wbrew
  • Odpowiedz
@BennyLava: Ja to wiem, niw musisz mnie o tym uświadamiać.
Mimo to, moim zdaniem dla większości osób mających dzieci to jest zaleta, bo "mam mi podcierać tyłek. Jak był mały to ja to robiłem/am. Ma obowiązek!"... I śmiem twierdzić, iż rzadko kiedy myślą nad konsekwencjami swoich czynów, a potem płacz, bo coś tam, bo coś tam.
  • Odpowiedz
@Neko-chan51: okej, zrozumiałem ten komentarz tak, że to Twój punkt widzenia. ;)

"mam mi podcierać tyłek. Jak był mały to ja to robiłem/am. Ma obowiązek!"


Podobnie płytkie myślenie jak "zrobię sobie małą kopię
  • Odpowiedz