Wpis z mikrobloga

Mireczki, dajcie radę. Przygotowuję się w tym roku do matury, dobrze wiem jaki chcę wybrać kierunek (filologia francuska/romańska) i jestem tego na 99% pewien. Mam jedynie problem z tym, ile matur rozszerzonych pisać. angielski rozszerzony i polski rozszerzony piszę na pewno, a o ich wynik niezbyt się martwię (z angielskiego jedynie drugie zadanie otwarte i czasem trudny temat wypracowania mogą być dla mnie przeszkodą, a z polskiego jestem już teraz oczytany, muszę tylko nauczyć się pisać ładnie rozprawkę, tak, by nie gubić nieszczęsnych przecinków i nie popełniać błędów stylistycznych), niestety nie wiem czy to wystarczy na tzw. "dobre studia" (noo, W-wa i Krakau są za drogie, powiedzmy że poziom Wrocławia czy nawet Łodzi mi całkowicie pasuje).

Myślę więc o rozszerzeniu z francuskiego, za który będę miał punkty jako drugi język obcy. Niestety, uczę się go dopiero drugi rok, a mój poziom jest, delikatnie mówiąc, za niski (wchodzę dopiero w B1), żeby napisać dobre wypracowanie, a i w innych zadaniach pojawiają się problemy. Arkusze próbne piszę na 50%, niektóre na 60%. I teraz nie wiem, rzucić to w piździet i skupić się na 2 przedmiotach, czy próbować trzeciego?
#matura #szkola
  • 11
@taukuZielonka: Znam paru ludzi po romańskiej, pracę znaleźli po maksymalnie miesiącu, często za granicą (choć to już z jakimś doświadczeniem) i z niezłą kasą już na start, a i w Polsce sporo jest kapitału francuskiego. Roboty to nie ma po klasycznej, polskiej czy angielskiej.
@SernikxD nie no ok, ale bierz postęp technologiczny pod uwagę. Znajomość języków za 5, 10 lat może być zupełnie zbędna. Juz teraz translatory stron działają bardzo dobrze, ostatnio też sprawdzałem tłumaczenie na żywo na Gmail chat, i o ile mówiłeś wyraźnie, to było bezbłędnie.

Oczywiście to tylko moje zdanie, ale biorąc pod uwagę, że postęp technologii przyśpiesza, czarno widzę znajomość języków jako sposób na zarobek.
@taukuZielonka: Eh, dobra, tutaj możesz mieć rację ( ͡° ʖ̯ ͡°). Z drugiej strony, ciężko będzie zastąpić tłumaczy beletrystyki czy nauczycieli. Więc pewnie zostanie to jakąś niszą. Czyli i tak miałbym pewnie problem.
@taukuZielonka: Wiesz co jest dla mnie przygnębiające? Że jako humanista z krwi i kości (no dobra, kiedyś naprawdę interesowałem się komputerami, programowałem, robiłem rzeczy na klonie arduino. Niestety matematyka, ktorej nie lubię, jest nie do przeskoczenia) będę miał problem z każdym zawodem. Ewentualnie zdarzy się cud jeden na milion i moje dziełka odkładane do szuflady zostaną wydane i staną się bestsellerami ( ͡° ͜ʖ ͡°).
@SernikxD Nie przesadzałbym z tą matma xD moja wiedza kończy się na pierwiastkowaniu, a jestem szefem działu programistów w branży finansowej w UK ;) jak coś tam dłubałeś, to bym dłubał dalej (ja studiowałem psychologię, a kodzilem dla przyjemności) i będzie to jakaś alternatywa.